1. Sigil (V). Póki śmierć nas nie…


    Data: 02.01.2022, Kategorie: przygoda, dramat, miłość, Fantazja fan fiction, Autor: XXX_Lord

    ... wyglądająca na chorą lub torturowaną. Jak się okazuje ma na imię Imoen i jest jego siostrą.
    
    Obok niej stoi blondwłosa elfka o zaciętej twarzy i dużych, zielonych oczach. To Jaheira. Piąta osoba to kolejna elfka, wyglądająca na bardzo młodą. Ma na imię Aerie.
    
    - Anna chciała porozmawiać z szefem naszego przytułku, który zaprzyjaźnił się z nią na bardzo bliskiej stopie, niekoniecznie tak bliskiej, jakiej chciałaby nasza towarzyszka – dodaje z przekąsem - Anno – Wykonuje gest zapraszający dziewczynę do podejścia bliżej – jest twój.
    
    - Cześć skurwielu – Wyraz twarzy dziewczyny nie zwiastuje dla związanego jak prosię mężczyzny niczego dobrego. Ania zbliża się do skrępowanego na stole więźnia – Zdejmę ci teraz knebel i odpowiesz grzecznie na moje pytania, tak? – Pytanie pozostaje bez odpowiedzi, co wywołuje jej wściekłość. Składa dłoń w pięść i uderza Alberta "młotkiem" w jądra, co wywołuje stłumione wycie.
    
    - Zamknij ryj! – W pomieszczeniu rozlega się dźwięk kolejnego uderzenia, tym razem w twarz – Zdejmuję knebel, jeśli nie będziesz wykonywał moich poleceń będzie cię bardzo bolało, rozumiesz? - Albert kiwa nerwowo głową na znak zgody – Dobra, a teraz odpowiedz mi, gdzie są moje rzeczy, zbroja, broń, pieniądze?
    
    - Wwww mmmmmoooiiiimmmm bbbbbiurrrkkkkku – Zakapturzony Czarodziej nie jest w stanie z powodu narastającego strachu wypowiedzieć składnego zdania – ppppppierrwwwsza szszszufffladddaaa od ggggóóóry, aaaaz zzzzbbbroja www szszszafffie.
    
    - Pppppierwwwwsza ...
    ... szszszuffflada, pierdolony jąkało – szydzi z niego Ania, co wywołuje niesmak na twarzy Aerie i Imoen, Jaheira i obaj mężczyźni przyglądają się scenie z beznamiętną obojętnością, a w oczach Jaheiry można odnaleźć nutkę podziwu – Zaraz do ciebie wrócę, tylko przebiorę się z tych łachmanów, łez tu spokojnie, kurwi synu – znika w pobliskim pokoju.
    
    - No, od razu lepiej się czuję – Mimo dużo większego brzucha niż przed porwaniem do przytułku bez problemu mieści się w Pancerz Złodziei Cienia, a w dłoni dzierży sztylet – Teraz sobie porozmawiamy, pierdolony gwałcicielu – Bierze krzesło i siada obok stołu odwracając je uprzednio tyłem oparcia w stronę związanego – Wiesz, co to jest? – Albert z niepokojem obserwuje lekko gorejące ostrze – to Sztylet Ixila, broń posiadająca zaklętą w sobie moc ognia. Zgadnij, co się stanie, kiedy dotknę ostrzem twojej skóry?
    
    - Nnnniiieeee wwwwwiem? – Niepokój w oczach więźnia rośnie w tempie zbliżania się noża do jego ciała.
    
    - Przekonaj się – Ania wykonuje szybki ruch przykładając rozgrzany metal do skóry mężczyzny na wysokości żeber – Czujesz, chuju? Złamasie pierdolony, skurwysynu bez honoru, jebany, podstępny gwałcicielu! - Podnosi coraz bardziej głos – Czujesz?!
    
    Nóż zaczyna jaśnieć, jakby zostało włożone do pieca, a twarz Alberta wykrzywia się w bólu.
    
    - Och, boli? – Gdyby nie okoliczności można byłoby pomyśleć, że słodziutki głos Ani nie dotyczy pytania o poparzoną celowo w ramach tortur skórę, a na przykład o stłuczone na chodniku kolano – ...
«12...323334...50»