Sigil (V). Póki śmierć nas nie…
Data: 02.01.2022,
Kategorie:
przygoda,
dramat,
miłość,
Fantazja
fan fiction,
Autor: XXX_Lord
... Ellesime staje przed nim. Jej duże i pełne piersi powiększyły się jeszcze w trakcie ciąży, a szafirowe oczy błyszczą wpatrując się w niego – Traktuję cię jak syna, zależy mi na twoim szczęściu i zdrowiu. Ale chyba jesteśmy winni coś tej dziewczynie – Wskazuje głową śpiącą nieopodal Anię – mnie wybaczyła w imieniu Julii – Kadril robi minę, która świadczy, że nie rozumie, o czym mówi królowa – a tobie również co nieco pomogła, prawda, mój chłopcze? – Puszcza do niego oko, a młody elf po raz pierwszy od dawna czerwieni się niczym dorodny burak.
- Myślę, że powinieneś porozmawiać z Elorą, jeśli zamierzasz podjąć się tej próby. Idź do niej – Popycha to lekko w stronę wyjścia – Czuję, że nie mamy zbyt wiele czasu, jeśli mamy ją uratować musimy zrobić to szybko.
Kaldir bez słowa opuszcza pokój. Królowa zostaje sam na sam z Anią.
– Spogląda na wychudzoną, podrapaną twarz dziewczyny, poranione ręce i pokrytą potem skórę –
Za kwadrans Kadril wraca do pokoju w towarzystwie ciemnowłosej, bladej elfki. Ma nietęgą minę.
- Królowo – Spogląda niepewnie na zmianę na władczynię i swoją wybrankę – Zdecydowałem podjąć się zadania mimo sprzeciwu Elory.
- Pani! – Wysoki głos młodej elfki drży ze zdenerwowania, a w oczach błyszczą łzy – Proszę, odwiedź go od tego szalonego pomysłu. Jeśli dobrze zrozumiałam chce uratować tę ludzką kobietę, kochanicę demona – Na te słowa przez twarz Ellesime przebiega lekki grymas, który natychmiast znika – którą poznał jakiś czas temu. To twoja ...
... była kochanka? – Chłopak nie odpowiada – A może robiła to razem z tobą i tym nieczystym, co? – Łzy zaczynają płynąć po jej policzkach – Chcesz zaryzykować życie ze mną dla jakiejś ludzkiej ladacznicy, którą poznałeś przygodnie i która odeszła stąd bez zamiaru powrotu? Dlaczego?!
- Eloro – Głos królowej jest cichy, a szmaragdowe oczy Ellesime wpatrują się z ogniem w ciemnowłosą – to nasza przyjaciółka, moja i twojego wybranka. Jej życie jest zagrożone, a w dodatku nosi w sobie dziecko, które umrze, jeśli jej nie pomożemy. – Wstaje i bierze ją za dłoń – Rozumiem twoją desperację, gdybym mogła zrobiłabym to sama i nie prosiła Kadril o pomoc. Albo zastąpiła go innym mężczyzną – milknie na chwilę – ale nie mogę. Przykro mi, nie mogę.
- Jesteście szaleni, oboje! – Dziewczyna pochlipując wyrzuca z siebie oskarżenie – to szaleństwo!
- Tak, to szaleństwo, ale nie mogę jej tak zostawić – Kadril z bólem w oczach bierze ją za dłoń – wrócę do ciebie, obiecuję.
Elora wyrywa dłoń i trzaskając drzwiami wybiega z pokoju.
Kadril walcząc z chęcią pójścia za nią i pozostania spogląda z mieszanką strachu, determinacji i miłości na Ellesime.
- To twoja decyzja, mój chłopcze – Królowa czytając jego myśli odpowiada na jego nieme pytanie – Jesteś gotowy?
- Tak, pani. Muszę to zrobić, odczuwam strach, ale chcę ją uratować.
- Dobrze, zawołaj strażnika. Przeniesiemy ją do mojej komnaty. Idź przebrać się w rynsztunek bojowy. Załóż to, co masz najlepszego, ale pamiętaj, żeby zbytnio ...