ONE czesc 4
Data: 08.01.2022,
Kategorie:
Brutalny sex
Autor: Jan Sadurek
... bok. Popatrzył na dziewczynę. Justyna miała nieprzytomne oczy, całym pięknym, zgrabnym ciałem rzucały dreszcze, pojękiwała cicho. Włosy w nieładzie, zamglone oczy, rozchylone usta, rumieniec na spoconej twarzy... Wyglądała zachwycająco pięknie.- Jesteś piękna...- A ty wariat – wydyszała – jak mogłeś mnie tak wykorzystać, biedną bezbronną istotę! - uśmiechała się, jeszcze podrygując.- Ale masz kondycję, myślałam, że wyzionę ducha. No i ten twój koleś taki słodki... A gdzie on jest?- Schował się przed tobą, boi się, że go zjesz.- Pokaż mi go, chcę dać mu buzi.Położył się na brzuchu, rozchylił uda. Justyna popatrzyła na sflaczały organ z litością w oczach.- Biedaczek, trzeba przywrócić go do życia!- Daj mu spokój, on już ledwo zipie, tak zresztą, jak ja. Po takich zapasach potrzebujemy trochę czasu.- Ale my go nie mamy, popatrz, która godzina!Wyskoczyli z pościeli, pod prysznic weszli razem. Namydlił dłonie, zaczął myć jędrne pośladki Justyny, przeniósł ręce na jej biust. Jeszcze podniecenie nie opadło z niej do końca, sutki sterczały dumnie otoczone małymi, brązowymi kółkami brodawek. Obrócił dziewczynę tyłem do siebie, przywarł do niej całym ciałem. Mył jej brzuch, potem dłonie zawędrowały między uda. Dotknął cipkę, wsunął w nią palec- Auć, delikatnie, jest bardzo podrażniona. A ty masz trzecią rękę, bo czuję coś na swojej pupie?- Sam jestem zdziwiony, że tak szybko powstał, widocznie masz na nas zbawienny wpływ.- Dość tej zabawy, szykujmy się w końcu do wyjścia.Do początku ...
... imprezy zostało już tylko pół godziny, ale zdążyli. Jan założył swój nieodłączny garnitur, Justyna była w długiej sukni z jakiegoś lejącego się, ciemnozielonego materiału, doskonale współgrającego z jej cerą i czarnymi włosami. Przez duże wycięcie na plecach widać było, że nie założyła stanika. Lekko opięta pupa też nie była niczym ograniczona – chyba nie miała na sobie żadnej bielizny. Pończochy na długich zgrabnych nogach prezentowały się rewelacyjnie – widać je było w długim rozcięciu na boku kiecki. Włosy upięła w koczek, dyskretny make-up uzupełniał całość. Ogólnie prezentowała się rewelacyjnie.. Wszyscy faceci, a i większość kobiet – z bardzo różnych przyczyn - nie mogli oderwać od niej wzroku. Jan znał większość towarzystwa, przedstawił Justynę jako swoją dziewczynę. Popatrzyła na niego nieco zdziwiona.- Od kiedy tak jest? Dlaczego nic o tym nie wiem? - zapytała szeptem- Oj, daj spokój. Jesteś moją dziewczyną przynajmniej dzisiaj, z inną nie przyjechałem.Impreza pomału nabierała ferworu. Wraz z ilością wypitego alkoholu wzrastał gwar rozmów i śmiechu. Tańczyli, bawili się, opowiadali sobie dowcipy. Justyna była rozrywana w tańcu, praktycznie nie siadała do stolika. Na twarzy zarysowały się mocne rumieńce, na górnej wardze kropelki potu świadczyły o zbliżającym się zmęczeniu. Usiadła do stołu, nalała sobie wody, wypiła duszkiem uśmiechając się dookoła i odmawiając kolejnym danserom. W tym czasie Jan obejmował w wolnym kawałku dziewczynę któregoś ze znajomych. Beata, bo ...