1. Kamila niewolnica (IX). Elitarna osiemnastka


    Data: 08.01.2022, Kategorie: nauczycielka, uczeń, BDSM Brutalny sex impreza, Autor: Falanga JONS

    ... się dopiero, gdy usłyszał otwierane drzwi od pokoju.
    
    - Dokąd? – krzyknął dość bełkotliwie, chcąc wstać. Ale jego ruchy były spowolnione. Zrezygnował z pościgu, tym bardziej, że po trzech kolejnych sekundach usłyszał trzask drzwi wyjściowych. – A niech idzie... - mruknął do siebie. – Co się miało stać, już się stało. Jest po wszystkim – z trudem sięgnął po butelkę, biorąc kolejny łyk.
    
    Przez kilka minut pasjonował się tym, co widział w monitorze. Świetnie, wszystko widać jak na dłoni, tym bardziej, że zamontował dwie kamery i przy odpowiednim montażu, mógł wyjść z tego niesamowity film porno. Tym bardziej niesamowity, że zagrany na żywo.
    
    Czy on to naprawdę przeżył? Sam miał problem, by w to uwierzyć.
    
    Wstał, chcąc udać się na górę, zaprosić jednego, dwóch koleżków, by przyszli, zobaczyli, pomogli na szybko zmontować obraz. Ale zawrót głowy unicestwił ten zamiar. Przez chwilę bił się z myślami, ale w końcu uznał, że musi się położyć. Trochę przesadził z tą wódką. Nic to... Położy się na sekundę, wszystko wróci do normy i wróci na górę, skąd wciąż dochodził odgłos muzyki.
    
    Rzucił się na łóżko. Po pięciu minutach spał jak zabity.
    
    Obudziło go światło. Słoneczne.
    
    Nie rozumiał nic. Co to za miejsce? Las, łąka, jakiś samochód... Nie, nie jakiś. To radiowóz! A przed nim wysoka blondynka w mundurze policyjnym. Na dłużej zatrzymał swój wzrok na jej twarzy. Kurde, naprawdę niezła laska... Mimo, iż pewnie dobrze po trzydziestce. Wysoka, szczupła, zgrabna, z bardzo pewnym ...
    ... siebie spojrzeniem, zniewalających niebieskich oczu. Tylko jedno mu się nie podobało.
    
    To, że machała przed nim pistoletem. Chciała go przestraszyć, czy co? I w ogóle... Skąd on tu się wziął? Jak to się stało? Nie rozumiał nic. Dość tępym wzrokiem gapił się na blondynkę.
    
    - W końcu się obudziłeś – odezwała się silnym tonem policjantka. – Nie będziemy się bawić w żadne dialogi. Prawdę mówiąc nie mam na to ani czasu, ani ochoty. Wiesz, co zrobiłeś wczoraj. I prawdę mówiąc, dziewczyna nie obchodzi mnie tak bardzo. Ale trochę bardziej obchodzi mnie jej facet. A jeszcze bardziej nienawidzę takich typów jak ty, którzy myślą, że wszystko mogą. Którym natura zapewniła doskonałe warunki, którym rodzice zapewnili nieograniczone wpływy. Ale... Nawet nie o tym chcę mówić. Jesteś wyjątkowo zdegenerowanym typem, który nie dość, że wszystko ma, to nie cofnie się przed żadnym skurwysyństwem, by mieć jeszcze więcej. Od kilku tygodni rozpracowywujemy siatkę, która przerzuca do Polski nowy, bardzo groźny narkotyk RAAB. Wiesz doskonale, kto organizował dystrybucję w Wielkopolsce. Jesteś błyskotliwy, na swój sposób inteligentny, obrotny. Za pieniądze tatusia, często jeździłeś do Beneluksu, tam nawiązałeś kontakty z szemranymi typami. Mimo młodego wieku zaufali ci. W sumie, to niczym nie ryzykowali. A ty postanowiłeś pobawić się w gangstera i za pieniądze tatusia, położyć fundament pod swoje przyszłe imperium grozy... - przerwała w końcu tę lawinę słów.
    
    - Pierwsze słyszę, nie macie żadnych ...