Kamila niewolnica (IX). Elitarna osiemnastka
Data: 08.01.2022,
Kategorie:
nauczycielka,
uczeń,
BDSM
Brutalny sex
impreza,
Autor: Falanga JONS
... uczy polskiego. Ale nie Kamilka... Człowieku! Zobaczyć ją chociaż raz bez tych jeansów, zobaczyć ją w samych majtkach! A ty od razu o zerżnięciu jej... - urwał, bo tego typu marzenie wydało się bzdurną abstrakcją.
- Bo za piękna? Królewna? To oznacza, że jest niezdobyta?
- No wiesz... - zastanowił się Adam. – To oznacza, że masz szereg utrudnień. Jest podział nauczycielka i uczniowie. Jest różnica wieku. Wreszcie tak, jest królewną i może przebierać w królewiczach. No i ma męża.
- Z wyjątkiem matki Michała, wszystkie moje panie mają mężów – sprostował Patryk gasząc papierosa. – A reszta... Co z tego, że piękna? Piękna, nie musi oznaczać zimna, bez względu na przeszkody. Ona jest z innej planety, owszem, ale... Dobra, chodź na lekcje, trzeba jeszcze odbębnić te parę dni i lato!
- Jakbyś puknął Kamilkę, to sam bym chyba przyprowadził ci swoją matkę – mruknął Adam, zastanawiając się czy nie za wiele ryzykuje swoją obietnicą.
Kamila była wyjątkową pięknością, bez dwóch zdań. Ale Patryk... Czy i o nim nie dałoby się powiedzieć tego samego? Bardzo przystojny, ciemnowłosy chłopak o regularnych rysach twarzy, nieco wysuniętym podbródku, silnej szczęce i przenikliwych oczach. Sto osiemdziesiąt centymetrów wzrostu, ciało wyrzeźbione chyba tak, jak akurat powinno być, bez żadnego przesadzania i bawienia się w kaloryfery i inne wynalazki. Dobrze opalone, ale też bez jakiegoś przesadnego robienia z siebie Latynosa. Niemalże ideał. Zresztą w oczach wielu koleżanek, Patryk ...
... za takowy uchodził.
"Przelecieć Kamilę?", pomyślał w duchu Adam. "To tak niewyobrażalne a jednocześnie tak zajebiste, że chyba nie można chcieć od życia niczego więcej. Boże, pójść z nią chociaż w ślinę... Ech!"
Patryk nie brał się za przeciętne dziewczyny. Uwielbiał stawiać przed sobą wyzwania i konsekwentnie je realizował. Przeleciał już pięć starszych, czy wręcz dużo starszych od siebie kobiet, dodatkowo żadna z tych pań nie uchodziła za brzydką, czy nieatrakcyjną. Zajmował się tylko interesującymi paniami. Pięć wyzwań zaliczonych. Do tego trzeba doliczyć kilka rówieśniczek, w tym jedną piękność z sąsiedniego liceum. W sumie dawało to liczbę dziewięciu zaliczonych kobiet. Ale te dziewięć zsumowanych razem, nie było w stanie dorównać celowi numer dziesięć – najpiękniejszemu zjawisku, które miał okazję widzieć. Wychowawczyni sąsiedniej klasy, nauczycielki języka polskiego.
Dwudziestego drugiego czerwca obchodził osiemnastkę. Seks z panią profesor byłby najwspanialszym prezentem jaki byłby w stanie sobie wyobrazić.
Pozostawał tylko jeden problem. Jak do tego doprowadzić?
21.06, piątek
Leżał w łóżku i rozmyślał. Ponad tydzień biegania i prób zrobienia wrażenia. Wszystko na nic. Kamila, pozostała zimna i nieczuła na wdzięki. A przecież spróbował wielu sposobów. Włącznie z wizytami w jej domu, pod byle pretekstem, takim jak problemy z nauką, czy też zaoferowanie pomocy w jakichś pracach. Zaśmiał się, myśląc do jakiego stopnia posunął się w tych umizgach.
Dom ...