Integracja, nie tylko rodzinna (I)
Data: 11.08.2019,
Kategorie:
Zdrada
Sex grupowy
Autor: sowa07
... rozporku. Nawet to było miłe, nikt już dawno mnie tak nie podrywał. Mąż wrócił na parkiet z jakąś panienką, Bartek obłapiał w tańcu moją siostrę. Nikt nie zwracał na mnie uwagi, przy następnym obrocie już sama z jego ręką przejechałam po jego rozporku, a nawet na moment zatrzymałam rękę. Za następnym razem przywarł do mnie, a ręce, moja i jego znalazły się na wysokości jego rozporka. Zabrał swoją rękę, bezwiednie masowałam wierzchem dłoni jego wypukłość, a jego ręka pogłaskała moją pupę i usiłowała dobrać się do mojej cipki. Miał za krótkie ręce, bezwiednie pomogłam mu ruchem talii. Palec wślizgnął się pod majtki i... przestali grać. To nawet dobrze pomyślałam. Następny taniec z moim Adamem, miło smyrał mnie za uchem i też obmacywał. Dochodziła trzecia, chwila przerwy i znowu tańce. Wesele kończy się, znowu pojutrze trzeba iść na kasę i znowu monotonia. Z Bartkiem poszłam na dwór, siostra siedziała z Adamem na ławce przed budynkiem, postanowiliśmy się przejść w czwórkę, po paru minutach oczy nasze przywykły do księżycowego światła. Szliśmy w milczeniu ja z Barkiem przodem, siostra z Adamem z tyłu. Po stu może dwustu metrach usłyszeliśmy przyciszone głosy na działce. Cichcem zbliżyliśmy się i przez fasolę na płocie widzimy mojego adoratora jak posuwa od tyłu jakąś panią. Wycofaliśmy się z powrotem. Postanowiliśmy zakończyć nasz udział w weselu i jechać do domu. Na pierwszy ogień Bartek zapakował siostrę z mężem, okazało się, że Jurek ma dość mocno w czubie i Adam musi z nimi ...
... jechać by Bartkowi pomóc wtaszczyć Jurka do domu na 9 piętro.
Zostałam sama, zjawił się mój adorator i zachęcał mnie do spaceru na działki, poszłam, w pamięci miałam jego stosunek, ale coś mnie ciągnęło. Ciągnie wilka do lasu pomyślałam. Cnotę straciłam mając 17 lat i od tamtej pory seks był dla mnie bez mała wszystkim, po ślubie z Adamem przez dwa tygodnie nie wychodziliśmy z wyra. Niestety teraz byłam używana coraz rzadziej, a ochotę miałam dużą, a czasem może nawet większą niż kiedyś. Czasem przystojny klient przy kasie powodował, że majtki miałam mokre. Opamiętanie przyszło w porę, w połowie drogi do tej działki stwierdziłam przechodząc obok ławki przy tablicy ogłoszeń, siądźmy tu, usiadł, objął mnie ramieniem i usiłował pocałować, nie, powiedziałam, uspokoił się. Po chwili poczułam delikatne smyranie po udzie w miejscu rozcięcia nie reagowałam, ręka smyrała udo, dotarła do cipki i usiłowała wślizgnąć się jak poprzednio. Znowu ma za krótką rękę przemknęło mi przez głowę, ale tym razem podniósł sukienkę i palec wylądował w mojej cipce, było mi przyjemnie lekko rozchyliłam nogi, przymknęłam oczy, a on włożył drugi i trzeci palec. Po paru chwilach targnął mną orgazm. Zabrał rękę i bezceremonialnie wyjął swojego małego na wierzch. Wziął moją rękę i położył na swoim drążku, całkiem zresztą przyzwoitym, objęłam jego małego, zaczęliśmy go trzepać. Zachęcał mnie abym wzięła do buzi, ale byłam zbyt zaaferowana biciem mu konia. Trysnął ładnie, wystarczy, stwierdziłam i podniosłam ...