Ola
Data: 20.01.2022,
Kategorie:
Anal
Hardcore,
Nastolatki
Autor: janeczeksan
... co chwilkę przystawaliśmy dla pocałunku. Przyznam, że Oli bardzo się to podobało, a najbardziej jej kumpelkom, które utwierdzały się w ten sposób w przekonaniu, że naprawdę jesteśmy parą narzeczonych. Najgorsze jednak było to, że opowiadała o mnie w domu! Wiedziałem to z ust jej przyjaciółki, którą lubiłem niekiedy bzyknąć, a która mając w pipie mego kutasa robiła się bardzo rozmowna. Że ruchałem jej przyjaciółkę? Tak, no i co z tego? Poza tym nie tylko tę jedną, popychałem wtedy dwie, albo trzy inne... Postanowiłem skończyć znajomość z Olą, nie mogłem pozwolić, żeby całkowicie się zaangażowała w ten niby - związek. Obmyśliłem plan, owszem, to miało być bardzo drastyczne posunięcie (potem przekonałem się, że było to nawet chamskie!), ale musiałem zaryzykować.
Umówiłem się z Olą na spotkanie nad jeziorem, w parku. Przyszła uradowana, ubrana w lekką bluzeczkę, spod której wystawała uwodzicielsko koronka stanika, niesamowite biodra i szczupłą, zgrabną dupcię opinała kusa spódniczka. Przeszliśmy w miejsce, gdzie nikt się nie zapuszczał, spotkanie tam kogokolwiek graniczyło z cudem. Objąłem ją, przyciągnąłem do siebie, zanurzyłem jęzor w jej ustach i... złapałem za cipkę!
Oj, co robisz? - odsunęła biodra – zaskoczyłeś mnie!
Jak to, co robię? Łapię cię za cipkę, nie chcesz?
Wiesz co, czekałam na to, czekałam, kiedy wreszcie zainteresujesz się mną fizycznie. Kumpelki opowiadały, że jesteś bardzo śmiały w stosunku do dziewczyn...
Przydusiłem jej ramiona, zmusiłem, żeby ...
... uklękła, położyłem dłoń Oli na powstającym kutasie. Zrozumiała, o co chodzi, wyciągnęła go na wierzch i zaczęła onanizować dwoma rękoma, pomagała sobie buzią. Possała pałę przez dłuższą chwilkę, ale podniosłem laskę z kolan, odwróciłem tyłem do siebie i spowodowałem, że pochyliła się, opierając dłońmi o pień wielkiego drzewa, pod którym staliśmy. Podciągnąłem kusą spódniczkę, zsunąłem skąpe figi do kolan, mokrym i twardym drągiem pomalutku zanurzyłem się w gorącej cipce. Ola westchnęła głęboko, szerzej rozsunęła nogi, odwróciła głowę patrząc, jak kutas znika w pipce.
Matko, jakie to uczucie... Tak, Janku, chcę cię w sobie, tak, tak...
Stękała i jęczała w rytm mych ruchów, po chwili sama poczęła poruszać biodrami, dopasowując się do mnie. Ruchałem biedne dziewczę, czułem coraz większe podniecenie, kiedy doszła w końcu do którejś mojej szarej komórki przerażająca myśl! A co, jeśli ona ma płodne dni? Przecież nie masz gumy na kutasie, jak się w nią spuścisz, to możesz za trzy kwartały mieć wątpliwą w tej chwili przyjemność bawienia dzieciaka! Jakby mnie kto wtedy walnął w łeb, pewnie bym nie poczuł. Wyskoczyłem z pipki, złapałem swego przyjaciela i zacząłem go trzepać. Musiałem wytrysnąć, zaczynały mnie boleć jaja, a wytrysk był na to jedynym lekarstwem. W końcu poszło! Wystrzeliwałem kolejne porcje, ledwo widziałem zaskoczoną takim obrotem sprawy twarz Oli. Stała oparta o drzewo i wielkimi, zdziwionymi oczami patrzyła na to, co się działo. Opadła na kolana, sama chwyciła ...