1. Ofiara.1 - Almanach przetrwania


    Data: 23.01.2022, Kategorie: BDSM Hardcore, Autor: Bookknob

    ... kumulując w sobie gotowe do wydalenia nasianie, gdzie zbiornikiem miało być jej gardło.
    
    Wyczekiwała tego zdarzenia z należną sobie cierpliwością i jak we wszystkim starała się być staranna. Zorientowała się, że czerpała nawet swego rodzaju perwersyjną przyjemność z namiętnych westchnień zaspokajanego mężczyzny. Świadczyło to o tym, że nie zawodziła. A nie mogła sobie na to w żadnym razie pozwolić.
    
    Z pewnym wstydem zmieszanym z zadowoleniem odkryła też, że w tak bliskim, dobrowolnym kontakcie z męskimi genitaliami uniosły się i stwardniały jej sutki, a w kroczu zrobiła wilgotna. Przekonała się, iż odbierała w ciele wyraźne sygnały seksualnego podniecenia i gotowość do pełnego współżycia. W końcu była zdrową dojrzałą do rozrodu kobietą. Oceniła, że mogła się już odwrócić, zanurzyć obfity biust w błocie i wypiąć ku górze pośladki. Ukazać tym samym w całej krasie czerwieniące i naciekłe śluzem wargi sromowe, demonstrując aż proszące się o głęboką penetrację kobiece wnętrze. Uświadomiła sobie, że zmieniając nastawienie, dałaby się ochoczo pokryć komukolwiek, zerżnąć tak ostro, jak tylko się da i jeszcze sama być może czerpałaby z tego przyjemność.
    
    Bo była kurwą, tak, właśnie się nią stawała, najprawdziwszą kurwą, wyuzdaną dziwką służącą do zaspokajania wszelkich, męskich żądz. Teraz kiedy ostatecznie ulegała swej alternatywnej naturze, gdy z własnej woli klęczała z nabrzmiałym kutasem w gardle, z pełnią uwagi obciągając go ustami po nasadę, docierało to do niej z całą ...
    ... siłą. W tym świecie zachodniej zgnilizny mężczyzna był jej panem, władcą, a jej jedyną powinnością i sensem istnienia było należycie go zaspokoić. On mógł brać ją na wiele sposobów, a nawet upodlić i zeszmacić. Mógł zrobić z nią, co tylko chciał. Ona dla własnego bezpieczeństwa i tak będzie tylko pokornie służyć.
    
    Dlatego klęcząc, czuła się naraz całkiem zdominowana, zdecydowana współżyć w każdy narzucony jej sposób. Ta świadomość sprawiała, że w sromie odbierała jeszcze więcej śluzu. Bo jej kobiece ciało w naturalny sposób przygotowywało się do intensywnej penetracji, wręcz domagając w pochwie twardego kutasa. Jednak strażnik cały czas silnie przytrzymywał pobudzoną kobietę, nie pozwalając na zmianę pozycji i tylko zawodził coraz żałośniej. Aż zaczął kwiczeć, jak zarzynany wieprz, wykonał kobiecą głową kilka gwałtownych ruchów, po czym docisnął ją sobie do krocza i tak trzymał.
    
    Z tą chwilą Errine wytrzeszczyła oczy, z których wręcz wyciśnięte zostały łzy, a równocześnie się zadławiła, powstrzymując odruch wymiotny od łaskoczącego ją w gardle fiuta. Dłoń z nasady penisa przeniosła na krocze mężczyzny pod mosznę i poczuła tam miarowe pulsowanie. Te zaraz przeniosło się na przyrodzenie ściskane w ustach, co poskutkowało wlewanymi wprost do kobiecego gardła kolejnych porcji ciepłej spermy.
    
    Strażnik trzymał twarz kobiety wciśniętą w swoje krocze tak długo, aż Errine wszystko połknęła, a jego nasycony rozkoszą kutas przestał drżeć i zwiotczał, co trwało dość długo. Dopiero ...