Macocha
Data: 24.01.2022,
Kategorie:
Lesbijki
Autor: Iva Lion
Mam na imię Laura i ta historia wydarzyła się kiedy miałam 17 lat, czyli ze trzy lata temu. Byłam dojrzałą nastolatką, której świat zawalił się na głowę 5 lat wcześniej przed ową historią. Byłam wtedy poukładaną dziewczyną, córką szczęśliwie kochających się rodziców dbających o swoje jedyne potomstwo uczuciowo i materialnie. Niestety tę piękną sielankę udanej rodziny przerwała nagle śmierć mamy, którą bardzo kochałam i byłam z nią mocno zżyta.Po żałobie jaką przeżyłam nastąpiła przemiana osobowościowa, która wyglądała następująca że stałam się agresywna, niemiła, niechętna bliższym kontaktom osobowym. Stopniowo opuszczałam wyniki w nauce, lecz zawsze zaliczałam przedmioty gdyż mimo wszystko nie miałam z nią problemu. Chodziłam na imprezy i odbywałam jednorazowe stosunki, w których nie odczuwałam większych satysfakcji, lecz nie miałam kłopotu z powodzeniem, gdyż natura obdarzyła mnie niebywałą urodą w okresie dojrzewania stając się zielonooką brunetką (te walory od dziecka wiadomo) z włosami do ramion przy wzroście 1,57 z gładką twarzą, jędrnym i szczupłym ciałem od stóp po ramiona i kształtnym biustem.Ze strony ojca nigdy niczego mi nie brakowało, ale po utracie mamy pogrążył się w pracy tłumacząc to chęcią lepszej przyszłości, lecz wiedziałam, że jest to działanie nacechowane potrzebą zapomnienia. Często wyjeżdżał w służbowe podróże, z których miał spory zarobek, zostawiając mnie pod opieką babci do 15 roku życia, potem sobie sama radziłam. Wraz z pójściem do szkoły ...
... średniej ojciec oznajmił mi, że poznał kobietę na jednym z wyjazdów, z którą był niecały rok i chce się z nią ożenić. Nie byłam z tego faktu zadowolona, że tak szybko się pocieszył, ale nie miałam za dużo do gadania, z resztą nie zamierzałam ograniczać go, w końcu mnie też dawał wolną rękę co do swoich poczynań trochę nadużywając jego tolerancję. Wybrankę taty poznałam miesiąc po rozpoczęciu roku szkolnego na wspólnej kolacji. Karolina bo tak miała na imię moja przyszła macocha była wysoką rudowłosą i atrakcyjną kobietą o błękitnych oczach w wieku 30 lat, gdy ją pierwszy raz ujrzałam nie byłam zaskoczona, że ojciec uległ jej wdziękowi. Pomimo pierwszego wrażenia traktowałam ją z dużym dystansem. W czasie kolacji rozmawialiśmy o wspólnej przyszłości, wspólnym mieszkaniu, ślubie weselu i innych pierdołach, których nie miałam ochoty zbytnio wysłuchiwać. Po wieczornym posiłku Karolina wróciła do domu, ojciec poszedł wcześniej spać a ja posprzątałam po kolacji i poszłam się umyć. Po kąpieli wycierałam się i pielęgnowałam jakimiś kremami itp. następnie udając się spać.Po dwóch tygodniach Karolina się do nas wprowadziła, a w grudniu wyszła za mąż za mojego ojca. Mimo małżeństwa i mieszkania pod wspólnym dachem nie potrafiłam zaakceptować macochy, która miała do mnie dziwny stosunek. Z jednej strony próbowała być moją matką proponując mi nawet abym się do nie zwracała „mamo”, lecz obstałam przy imiennym zwracaniu się, gdyż wiele jej brakowało aby zastąpić mi mamę. Z drugiej strony lekko ...