Macocha
Data: 24.01.2022,
Kategorie:
Lesbijki
Autor: Iva Lion
... zachować kontrolę choć operowanie językiem prze macochę sprawiało mi dużą rozkosz, że odchylałam co chwilę głowę do tyłu i zagniłam kostki w dłoniach. Dostrzegawszy moje reakcje zapytała nie przerywając swej czynności– Dobrze Ci? – wtrąciła Karolina– O taak mamusiu, wspaniale! – odpowiedziałam lekko zgrywając się– Lubię jak nazywasz mnie mamusią– Yhmm, mamo! – Karolina żwawiej kontynuowała wylizywanie szparki. Język przeniosła na moją łechtaczkę i wirowała nim uwalniając całkowicie moje emocje jednocześnie wsadzając sobie rękę w stringi. Podniecenia narastało i przestało być dziwnie, lecz podobała mnie się ta zabawa coraz bardziej, nasze spojrzenia spotykały się co róż, które analizowały działania partnerki. Chwyciłam się za piersi i dla podbudowania napięcia zdyszanym głosem rzuciłam tekstem.– Smakuje Ci cipka córeczki?– Yhy – Karolina nie przerywała. Każdy kolejny ruch macochy sprawiał u mnie jęki oraz większą korelacje z mojej strony energiczniej poruszającymi się biodrami i głaskaniem włosów Karoliny, która po dłuższej chwili doprowadziła mnie do orgazmu. Karolina podciągnęła się wyżej i pocałowała namiętnie co spowodowało od razu powrót sił.– Podobał się występ mamusi?– Tak, a mogę skosztować Ciebie mamusiu?– Tak córeczko! – odparła dając mi buziaka i odchyliła się do tyłu kładąc się na ogromnej ozdobnej, szarej poduszce i zdejmując od razu fioletowe stringi. Rozchyliła nogi ukazując swoje ciemno różowe płatki kwiata, nad którym było owłosione podwzgórze choć ...
... zadbane. Obróciłam się przodem do Karoliny nad jej pusią, którą zaczęłam całować rozchylając jej płatki. Wylizywałam jej szparkę dokładnie ze wszystkich soków będąc trzymana za włosy. Patrząc kątem oka widziałam, że Karolinie jest dobrze, delektowałam się jej cipką chcąc zrobić jej dobrze. W rytm moich poczynań wiła się biodrami i szeroko otwierała usta. Zaczynała szczytować pojękując i co chwila wypowiadając– Ooh tak... Właśnie taaak!...Taaak có-eczko... – napierałam, więc bardziej ssąc jej guziczek, wierciła się i unosiła wyżej biodra aż doszła wyginając się w łuk. Chwilę leżała po czym się podniosła się i ujęła moją za twarz całując łapczywie.– Próbowałaś ocierania się cipkami?– Nie – odpowiedziałam– A masz ochotę spróbować? – kiwnęłam twierdząco głową – To połóż się na plecach – co też zrobiłam– Tak zabawiasz się z tatą – zapytałam złośliwie.– Ha ha! Bardzo zabawne. Zobaczymy jak będziesz się śmiać za chwilę! – lekko zachichotałam, a Karolina wpakowała się kroczem na moją myszkę krzyżując nogi. Siedząc na mnie oparła moją prawą nogę o swoje ramię i falującym ruchem zaczęła ocierać się. Poruszała się zwinnie i sprawnie, rytmicznie przyśpieszając. Jęczałam i stękałam z poczucia rozkoszy trzymając macochę za biodra dociskając ją do myszki. Karolina również oddawała błogie odgłosy i teraz obie krzyczałyśmy.– Ta-aak, mamoo! Taak – wołałam– Właśnie taaak… córeczko! Oooh taaak...Szczytowałyśmy razem odwlekając punkt kulminacyjny, który nastał lada moment. Nie miałyśmy jednak dosyć i ...