1. Wieża Babel. Powrót (II)


    Data: 25.01.2022, Kategorie: Fantazja demon, Autor: ElPomidorra

    ... Lea wymyśl jakiś plan... - mruknęła do siebie.
    
    Nieznajomy o dziwo nie zareagował agresywnie, czego raczej można byłoby się po nim spodziewać, tylko zaczął śmiać się w taki sposób, że ciary przeszły jej po plecach. Z przerażenia oczywiście. Chociaż nie, to nie były ciarki, tylko ów Nieznajomemu zmorfował się bardzo długi ogon pokryty czarnymi łuskami, chwycił ją dookoła brzucha i podniósł do góry.
    
    - Ta jest moja i nikt inny ma jej nie tknąć. Te dwie z przodu (wskazał pazurem na Jessicę i Kate) dla moich braci jak i ta dziesiątka za nimi a reszta jest wasza moje dzieci. Może przy następnej dostawie znajdziemy coś równie interesującego. Patrząc na dane - Tuż przed jego pazurami stworzył się z niczego średniej wielkości ekran 3D. Wszystkie dziewczyny mogły zobaczyć, że posiadają ich zdjęcia i jak nie trudno było się domyślić przeróżne informacje.
    
    Znów się odezwał - Istnieje taka szansa, aczkolwiek co chciałem znalazłem. - Symbol kodu DNA kręcił się dookoła własnej osi i te cholerne napisy lśniły jasnym światłem, których nie umiały ni huhu odczytać.
    
    Lea była już niemal przekonana, że nie są tu przez przypadek. Potwór kontynuował dalej.
    
    - Chyba nie muszę powtarzać procedury? Jeśli któraś z nich nie przejdzie ostatecznego eksperymentu oddać naszym najsilniejszym wojownikom.
    
    - Że co proszę? - Parsknęła ściśnięta ogonem dziewka, która na początku próbowała wyrywać z tego uścisku, ale im bardziej protestowała tym mocniej była gnieciona. W końcu poddała się łapiąc z ...
    ... trudem w płuca to cuchnące powietrze i mierzyła wściekłym wzrokiem niezwykle emanującego seksapilem Potwora.
    
    Chwila, jak mogła spojrzeć na niego w taki sposób! To przez tą przemoc... Nie może zacząć myśleć cipką, głupia uległość, nie ma bata. W sumie żałowała, że jej żołądek jest tak ściśnięty bo z miłą chęcią zwymiotowała by się na Niego.
    
    Dookoła rozniósł się zadowolony okrzyk jakże zajętych Wojowników. Po czym powrócili do upragnionych czynności (które mogliby wykonywać bez przerwy, nagromadziło się w nich sporo żądzy), tego co jest dla nich najlepszą nagrodą jaką mogli otrzymać od swojego Pana.
    
    Ten tutaj był jednym z trzech Bogów, członek najstarszej elity Władców.
    
    Tyle wieków skrywali się przed ludzkimi oczyma by nie zostać rozpoznanym i zabitym... a teraz? Kiedy zachłanni mężczyźni, rządni sławy, władzy i pieniędzy (jaka była im oczywiście obiecana) uchylili bramy do Ich wymiaru, czcząc Ich Władców...
    
    Większość z nich już na początku została zjedzona. Bogowie nie znoszą przydupasów i tych uważających się za równych z Nimi.
    
    To, że niektórzy ludzie odprawiali rytuały, pozwalali wstąpić w swoje ciało, bezwzględnie składali (szczególnie z pierworodnych) ofiary z dzieci i przelewali ich smakowitą krew na ołtarzach Ich Panów. Jak również uprawiali z mocno nieletnimi seks (na to akurat wpadli mężczyźni, mieli dziwne fantazje)... Nie znaczyło, że czeka ich świetlana przyszłość. Przez chwilę może tak, ale z pewnością nie przez całą wieczność.
    
    Niewinna krew ...
«1234...»