Szatnia
Data: 26.01.2022,
Kategorie:
liceum,
Nastolatki
szatnia,
Autor: Ashiro
Historia, którą wam opowiem zaczęła się w trzeciej klasie liceum. Po dwóch latach w liceum zdecydowałem, że przeniosę się do nowej, sportowej klasy, która utworzyła się w innym liceum i zbierała w trzeciej klasie osoby zainteresowane pójściem na AWF. Charakteryzowała się zwiększoną liczbą zajęć z wychowania fizycznego oraz zmniejszoną liczbą zajęć z innych przedmiotów. Pierwszym zaskoczeniem był fakt, że było bardzo mało chętnych i lista zawierała tylko 17 osób. Drugim, był fakt, iż byłem jedynym facetem w tejże klasie. Początkowo uważałem to za katastrofę, bo i tak nie znałem nikogo w nowej szkole, a wiadomo, że najlepsze znajomości zawiera się w klasie. Jednak czas pokazał jak bardzo myliłem się w tej kwestii.
Pierwszy dzień w szkole zaczęliśmy od lekcji wychowawczej. Wychowawcą naszej klasy została młoda nauczycielka wychowania fizycznego. Lekcję prowadziła dosyć nudnawo, głównie czytając obszerny regulamin szkoły oraz obiektów sportowych. Z tego powodu zacząłem przyglądać się płci pięknej w mojej klasie, a trzeba przyznać, że trafiły się same perełki, co zresztą można było się spodziewać po klasie o profilu sportowym. Każda dziewczyna miała świetną figurę, niektóre szczycić się mogły pięknym, obfitym biustem, a inne mniejszym, lecz jędrnym, ale za to każda mogła się pochwalić cudownym, jędrnym tyłeczkiem. Moją największa uwagę przykuła Marta. Była długonogą blondynką o pięknych zielonych oczach, małych, aczkolwiek na pierwszy rzut oka, jędrnych piersiach. Gdy ...
... przyglądałeś się jej ślicznej twarzyczce dostrzegałeś w niej niewinne piękno, niczym nimfa na tafli jeziora, która kusi Ciebie każdym spojrzeniem byś porzucił wszystko co masz i się w niej zatracił w całości. Oczarowała mnie tym tajemniczym urokiem od chwili gdy tylko na nią spojrzałem. Jednak chwilę tego bezgranicznego zatracenia w anielskiej istocie przerwała wychowawczyni.
- Michał? Ziemia do Michała, zakochałeś się czy co? Proszę powiedz mi czego nie wolno robić na sali gimnastycznej. - powiedziała zirytowanym tonem nauczycielka.
- Przepraszam Pani profesor, nie wiem. Zamyśliłem się i przez chwilę nie słuchałem. - odparłem, a po chwili dodałem - To się więcej nie powtórzy, jeszcze raz przepraszam.
- No ja myślę, oby - odpowiedziała, po czym zaczęła nowy temat - Mamy mały problem. Sekcja sportowa szkoły znajduje się obecnie w remoncie, więc podczas naszych godzin mamy do dyspozycji tylko jedną szatnię. Niestety będziecie zmuszone przez przynajmniej pół roku czasu dzielić się szatnią z tym oto królewiczem.
Spowodowało to nie lada poruszenie wśród dziewczyn, zaczęły między sobą żwawo dyskutować, aż wreszcie odezwała się Ania, piękna, rudowłosa dziewczyna, która wyglądała jakby objęła pozycję lidera w klasie,
- Ustaliliśmy między sobą, że to nie będzie jakiś znaczący problem. Jakoś spróbujemy się dostosować Pani Profesor - powiedziała, po czym mrugnęła zachęcająco do mnie.
- No dobrze, skoro to ustaliliśmy, idźcie się przebrać do szatni i za parę minut zaczniemy ...