1. Prawdziwie Oswieceni Cz6


    Data: 26.01.2022, Kategorie: Geje Autor: CzarodziejEmrys

    ... kiedy jego penis gwałtownie się zbudził. Etan poczuł jak miękną mu kolana czując jak jego odsłonięta odstająca głowica ociera się o śliski i ciepły przełyk kochanka. Przytrzymywani przez Arona delikatnie osunęli się na ziemię pośród ssących odgłosów. Etan nie umiał się im oprzeć. Spokojny i zawsze ułożony w zgodzie z najlepszymi zasadami dobrego smaku Aron zaskoczył chyba nie tylko jego. Zetar wpatrywał się w poczynania Arona z uśmiechem na ustach.
    
    Najmłodszy z nich trzech chłopak bez ceregieli złapał Etana za nogi i odciągnął wysoko zginając go w pół i wystawiając na zachłanne spojrzenia obtartą i nieustannie swędzącą dziurkę. Zetar w tym czasie ciągle dławił się jego berłem wciągając je w całości do gardła Etan zaś nie mogąc się opanować jeszcze wpychał mu penisa głębiej do ust rękoma dociskając go do samej kości chcąc czerpać jak najwięcej przyjemności z tej zdawać by się mogło niezręcznej sytuacji. Zatracił się całkowicie w przyjemności jak przez mgłę myśląc jakież dziwne jest życie. Że trzej przyjaciele ze szkoły do niedawna bojący się stanąć przed sobą nago rzucili się na siebie pogrążeni w zwierzęcym popędzie i nie zważając na nic.
    
    Aron zaś obficie śliniąc się przyssał się do jego odbytu. Ssał go dokładnie i dogłębnie wpychając język jak najgłębiej umiał. Etan zaczął jęczeć tak bardzo że bał się, że niedawno obumarłe roboty jakie dawniej brał za rodziców się ockną. Język przyjaciela wysyłał rozkoszne dreszcze w kierunku całego ciała rozgrzewając je do ...
    ... czerwoności. Zetar dyskretnie przysunął się podstawiając mu swego własnego Gwałciciela pod nos tak że Etan mógł nasycić się jego męskim zapachem i poczuć ciepło na twarzy. Czym prędzej wziął go do ust ssąc zawzięcie. Był gorący, przeraźliwie gorący. Słony i kwaśny zarówno od spermy, żelu jak i lepkiego śluzu. Rozsmakował się tym aromatem i przykładał się do powierzonego mu zadania chcąc więcej. Dławił się i krztusił jednak nie ustawał, a nagrodą były krople słonawej spermy przeciekające co jakiś czas z maleńkiego oczka gdy wwiercał się w nie językiem. Zetar dyszał niczym maratończyk na finiszu opływając potem i ssąc go równie mocno.
    
    W pustej zalanej awaryjnymi światłami sali w podziemiach szkoły trzej przyjaciele oddawali się najczystszej formie chłopięcej miłości. Aronowi widać bardzo spodobał się niedawny pobyt we wnętrzu Etana gdyż liżąc jego dziurę obślinił je wkrótce tak mocno, że ślina ściekała na podłogę, a Etan myślał, że dosłownie za chwilę spuści się bez dotykania tak wielka była to przyjemność, kiedy po delikatnej dziurce przemykał raz po raz szorstki język przyjaciela.
    
    Etan spokojnie przyjął do wiadomości, że wszyscy się w sobie chyba się zakochali. W przerwach kiedy to Aronowi drętwiał język od lizania jego wejścia, a Zetar pragnął złapać oddech po wyjęciu z gardła jego drąga całowali się w najlepsze. Lizali się wręcz po twarzach. Był to bardzo podniecający widok jak dwóch przyjaciół pała do siebie tak wielką rządzą.
    
    Aron uznał widać, że tyle w zupełności wystarczy ...
«12...101112...»