1. Prawdziwie Oswieceni Cz6


    Data: 26.01.2022, Kategorie: Geje Autor: CzarodziejEmrys

    ... Co prawda niebywałe ciśnienie jakie powodował gruby penis Arona tkwiący po same jądra w jego odbycie powodował nieprzyjemne odczucia jednak z drugiej strony były one niwelowane niemal w całości przez rozkosz jaką dawał mu Zetar.
    
    Jego penis gładko wszedł w przyzwyczajony do pieszczot odbyt Zetara wysyłając uderzenia ciepła, wrażenie śliskości, wilgoci i ciepła. Wszystko to sprawiło, że Etan zamruczał zupełnie jak Zetar. Chłopak słysząc to zaśmiał się dźwięcznie i począł rytmicznie nabijać się na jego węźlasty pal.
    
    - Jednak to polubiłeś!
    
    Aron sapiący z rozkoszy tuż za nim też się zaśmiał napierając mocniej i czując się wyraźnie pewniej.
    
    - Mogę?
    
    Spytał, a raczej wydyszał wprost do ucha Etana niemal przygniatając go ciężarem swojego ciała jednocześnie obejmując mocno. Penis będący wówczas bardzo głęboko w jego wnętrzu zadrgał radośnie jakby czując nadchodzącą rozkosz i pragnąc aby jego pan usłyszał twierdzącą odpowiedź.
    
    Taka też była.
    
    Aron zaśmiał się i zaczął całować do po szyi, plecach i masować kręgosłup jednocześnie rozpoczynając swoją przygodę z seksem między chłopakami, w którym debiutował. Tym razem zabrał się do sprawy profesjonalnie. Etan nie wiedział czy wcześniej przyjaciel miał jakieś doświadczenie w tego typu sportach i zabawach jednak Aron zdawał się doskonale wiedzieć co musi robić. Umiejętnie zwalniał i przyśpieszał odwlekając w nieskończoność własny wytrysk chociaż Etan czuł doskonale, że mógłby skończyć w każdej chwili.
    
    Nieustanne ...
    ... całowanie i masowanie przypomniało mu jednak o obecności Zetara i to tuż przed nim. Chłopak wstał pozwalając mu dosięgnąć szyi i łopatek jak i łaknących pocałunków ust. Natychmiast spełnił te pragnienie jednocześnie przejmując inicjatywę.
    
    - Mmmm … wreszcie się obudziłeś…
    
    Wyszeptał mu do ucha Zetar czując jak zawzięcie dupczy bez zahamowani jego umyślnie ciasną dziurkę ocierając się o jego wnętrze odstającym, odsłoniętym i niesamowicie wrażliwym żołędziem. W chwili gdy atakował wypiętego Zetara jednocześnie niemal uciekał spod fetyszowskiego penisa Arona, który pozostawiał w nim ledwie połowę pękatej głowicy wychodzącej z niego z przejmującym chlupotem. Ten maleńki kawałek różowej skały w zupełności wystarczył aby wracając ku niemu nabił się idealnie trafiając w cel i cały penis Arona gładko już zagłębił się po same jądra.
    
    Wszyscy troje jęczeli i wzdychali. Obściskiwali się i całowali. Etan zaś miał najcięższe zadanie. Po chwili ich zabawy Aron zastygł jak kamień podobnie jak Zetar lecz w zupełnie innej pozycji. Aron starał się jak najdalej wysunąć i wypchnąć biodra podając mu na tacy idealny do nabijania się nań twardy członek zaś Zetar na odwrót wypiął się najmocniej jak umiał specjalnie uczynił też swoje wnętrze rozkosznie ciasnym spinając mięśnie.
    
    Długo nie wytrzymał, nie umiał ocenić kiedy ku szczytowi zbliża się Aron lub Zetar gwałtownie pieszczący ręką nabrzmiałego penisa obijającego się w rytm plaskania ciężkich moszn o siebie nawzajem oraz klasku spoconych ...