1. Krawiec cz.2


    Data: 26.01.2022, Kategorie: Geje Autor: Pika Chuks

    — O której wraca twoja narzeczona? — Zapytał Hubert, powoli wstając z podłogi.— Mamy jeszcze czas.Stałem kompletnie nagi, wymęczony i drżący. Powoli zaczynało do mnie docierać, co właśnie się stało. Obcy facet zrobił mi loda w moim własnym domu! Poprawka, obcy facet zrobił mi najlepszego loda na świecie! To było cudowne i odrażające zarazem. Teraz, kiedy emocje nieco już opadły, nadeszły wyrzuty sumienia. Zdradziłem Karolinę, moją Karolinę. I to z facetem! Przecież nie jestem gejem. A przynajmniej zawsze tak myślałem. Teraz jednak nie mogłem pozbyć się ochoty, by krzyknąć do faceta w garniturze, żeby znów wsadził sobie mojego kutasa głęboko w usta.— O siedemnastej mam kolejne spotkanie — powiedział powoli. Mimowolnie poczułem ukłucie zazdrości. Czy na tym kolejnym spotkaniu też będzie brał do ust?Najwyraźniej moja twarz przybrała wyraz głębokiego zawodu, bo krawiec podszedł do mnie, położył rękę na barku i uśmiechnął się ciepło.— Podobało ci się?Nie chciałem się do tego przyznać na głos, ale tak, cholernie mi się podobało. I on o tym wiedział.— Zwykle klienci po wszystkim czują wstręt do siebie. No i do mnie, oczywiście.Klienci. Zawsze mówi o nich w liczbie mnogiej. Zastanawiałem się ile razy już zaproponował mężczyznom loda za zniżkę. I ile razy ci się na to godzili.To głupie, ale nagle poczułem dziwną więź do Huberta, faceta, którego poznałem kwadrans temu. Nie chciałem się nim z nikim dzielić. To, co mi zrobił, wywróciło mój świat do góry nogami. Gdyby ktoś powiedział ...
    ... mi, że dam sobie obciągnąć facetowi, uznałbym go za wariata i pewnie profilaktycznie dałbym mu w mordę, ale teraz, kiedy stałem na środku salonu kompletnie nagi, nie mogłem ukryć, że mój penis znów zaczynał podrygiwać na samą myśl o tym, co się przed chwilą wydarzyło. To szaleństwo!— Muszę przyznać, że dawno nie widziałem takiego wytrysku — szepnął mi prosto do ucha. — Narzeczona chyba zbyt często tego z tobą nie robi, co?— Nie.— No i ten sprzęt — powiedział spoglądając na mojego fiuta. W jego oczach pojawiły się iskierki niekłamanego podziwu. — Nie masz się czego wstydzić!Kolejna fala podniecenia przeszyła moje ciało. Świadomość, że mój kutas robi na nim wrażenie była bardzo miła.— Często to robisz? — Wypaliłem, nie mogąc się powstrzymać.Hubert sprawiał wrażenie zaskoczonego tym pytaniem.— Czy to ma znaczenie? Już więcej się przecież nie spotkamy.Ta myśl przeraziła mnie dogłębnie, ale taka była prawda. Hubert niedługo miał na zawsze zniknąć z mojego życia. Sam nie wiem dlaczego, ale zasmuciło mnie to. Nie chciałem tego kończyć. Nie w taki sposób. Nie teraz. Krawiec obudził we mnie coś, z czego nie zdawałem sobie do tej pory sprawy. Obudził we mnie głęboko ukryte pragnienie. Pragnienie męskiego ciała.Nie tracąc czasu na myślenie, szybkim susem doskoczyłem do Huberta, złapałem go za ramiona i przycisnąłem do siebie. Kiedy nasze języki połączyły się, poczułem jego smak. Cierpki smak pełen goryczy. Najcudowniejszy smak na świecie!Mężczyzna wyrwał się z uścisku.— Jeśli liczysz, że ...
«123»