1. Krawiec cz.2


    Data: 26.01.2022, Kategorie: Geje Autor: Pika Chuks

    ... naprawdę dam ci jeszcze jakąś zniżkę to…— Mam to w dupie — wszedłem mu w słowo i znów wepchnąłem swój język w jego usta.Czułem na twarzy szorstki dotyk jego niedokładnie ogolonej skóry. Czułem jego zapach. Czułem jego oddech. I w tamtym momencie nie pragnąłem niczego więcej.Staliśmy tak w gorącym uścisku dobrych kilka minut, ale w tamtej chwili czas nie miał żadnego znaczenia. Przestałem walczyć z samym sobą. Chciałem po prostu jego.Mój mokry jeszcze od ostatniego wytrysku fiut ocierał się o nogawki jego garnituru, tworząc na szarym materiale spore plamy. Hubert wzdychał i sapał ciężko. On również pozbył się wszelkich hamulców.Jego ręce wędrowały po całym moim ciele. Bawił się moimi włosami, głaskał szyję, szczypał naprężone sutki. Ściskał pośladki i jaja, w których znów zbierała się kolejna porcja świeżej, ciepłej spermy.Pchnął mnie na kanapę. Zwaliliśmy się na nią nie wypuszczając się z miłosnego uścisku. Byliśmy jak splątane węże. Nasze ręce łapczywie podróżowały po naszych ciałach, badając najskrytsze zakamarki.Znów to on oderwał się ode mnie. Tym razem, żeby pozbyć się marynarki. Hubert cisnął ją w kąt, a po chwili na marynarce wylądował krawat i koszula.Krawiec usiadł na mnie okrakiem, tak, że mogłem podziwiać jego klatkę piersiową, którą porastał gęsty, splątany busz czarnych włosów. Moje ręce momentalnie zatopiły się w tej istnej dżungli, wyszukując w plątaninę parę różowych sutków. Ścisnąłem je między palcami, a Hubert wygiął się w pół z rozkoszy.Mężczyzna siłował ...
    ... się z paskiem od spodni, a kiedy w końcu udało mu się to rozpiąć, wyszarpał go zdecydowanym ruchem i cisnął obok marynarki. Wstał i stanął przede mną, jakby chciał mi się w pełni zaprezentować. Rozsiadłem się wygodnie, w szerokim rozkroku, a mój sterczący już fiut podrygiwał radośnie.Hubert odpiął rozporek i zsunął spodnie. Miał na sobie czarne, ciasne bokserki. W lewej nogawce jego gaci widać było spore wybrzuszenie. Na nogach miał długie garniturowe skarpety.Gdy pozbył się bielizny, jego chuj wystrzelił, niczym już nie powstrzymywany. Był mniejszy od mojego, ale grubszy i jędrny. Jaja Huberta zwisały swobodnie, porośnięte takim samym czarnym gąszczem jak jego klata.Przeszły mnie ciarki. Widok nagłego mężczyzny podniecił mnie jeszcze bardziej. O ile w ogóle to było możliwe.Cały buzowałem od narastającego pragnienia. Krawiec ścisnął mocno swojego fiuta i potrząsnął nim energicznie, strząsając gęste krople przezroczystego płynu.— Domyślam się — powiedział niespodziewanie. — Że nie miałeś nigdy w ustach kutasa?Nie odpowiedziałem. Nie musiałem, to było oczywiste.— Chcesz próbować? — Zapytał i nie czekając na odpowiedź podszedł bliżej.Przysunąłem twarz do jego krocza i poczułem ostry zapach spermy. Zaciągnąłem się głęboko. W tamtej chwili to był najcudowniejszy zapach jaki w życiu czułem.Niepewnie wyciągnąłem rękę i dotknąłem go. To było dziwne uczucie. Między palcami czułem, jak gorąca skóra chuja krawca pulsuje, tłocząc krew do różowej, soczystej żołędzi. Przytknąłem ją sobie do ...