Wyuzdana Dominika, cz. 2/2.
Data: 28.01.2022,
Kategorie:
Brutalny sex
Autor: Tomnick
... problem, drogi kolego?
#
– Nocujesz u mnie? – Antoni starał się być miły.
– Niech ci będzie – westchnęła, jakby usłyszała, że ma posprzątać mieszkanie. – Ale ty robisz kolację.
– Żaden problem – wzruszył ramionami. – Chyba jakieś parówki zalegają w lodówce. I piwo.
– I to ma być upojny wieczór we dwoje? – niezadowolona pokręciła głową. – Potrafisz zawrócić kobiecie w głowie...
– Eee, jakaś zapachowa świeczka też się znajdzie, skoro tak ci zależy. Jakaś walała się w szafie. Gdyby twój mąż wiedział u kogo nocujesz, dopiero miałabyś ‘upojny wieczór’ – parsknął śmiechem. – To co, zamówić pizzę? Chcesz?
– Phi, i tak mu powiem. W ogóle nie jesteś dla niego rywalem – wzruszyła ramionami. – A poza tym jest tolerancyjny. Bo tak w ogóle, to mam wspaniałego męża – wydawała się rozbawiona własnymi słowami.
– No, domyślam się – przyznał rozweselony. – Ej, nie zachwalaj go tak, bo jeszcze któraś skusi się na takiego supermena.
– Zamów pizzę z szynką, drugą z salami. Na jednej może być podwójny ser. I dla mnie sałatkę.
Po chwili spojrzeli na siebie i równocześnie zachichotali.
W końcu podnieśli się z foteli i ruszyli do windy. Zza ozdobnej kolumny wyłoniła się Gabrysia z plikiem papierów w ręce. Przypadek sprawił, że dostrzegła ich w porę i niezauważona podeszła z drugiej strony.
Mężczyzna właśnie wierzchem dłoni klepnął kobietę w gołe udo, tuż poniżej krótkiej spódniczki. Ona spojrzała na niego, z uśmiechem chwyciła go za palce i położyła głowę na ...
... ramieniu. Objął ją, a Dominika pogłaskała go po pośladkach. Czekali na windę.
Gabrysia już wcześniej zauważyła, że kobieta nosi obrączkę.
– Sądzisz, że słyszała naszą rozmowę? – zapytał Antek, przybliżając usta do ucha Dominiki.
– Na pewno! Stała obok od początku, a nikt normalny nie rozmawia tak głośno jak my – rozbawiona wyszeptała półgębkiem. – Słyszałeś, jak klapała tymi szpilkami? Jakby koń chwalił się nowymi podkowami! Kobieta jeszcze nie słyszała słowa: dyskrecja.
Chichotali pochyleni ku sobie.
#
Siedziała na kanapie z szeroko rozchylonymi nogami. Niewidzącymi oczyma patrzyła w ekran telewizora. Puściła sobie jakiś ulubiony film, ale już wyłączyła dźwięk. Nie chciała go oglądać, a w głowie szumiało od alkoholu. Wolną dłonią sięgnęła do krocza. Płynnym ruchem odnalazła łechtaczkę. Delikatnie potarła ją. Zawadziła palcem o wejście do pochwy i wepchnęła w nią palec. Było mokro.
– Ech... – westchnęła przeciągle.
Tak, dość dawno nie kochała się. Przynajmniej tydzień, a miała swoje potrzeby. Rozsmarowała śluz po wargach sromowych...
– Gdybym przewidziała, że Antek tak się rozwinie i złapie taką pracę, to przemęczyłaby się z nim te kilka lat! Aż do teraz – pokiwała głową, nie mogąc ukryć rozgoryczenia. – Przecież ten prowincjonalny dupek w kwartał będzie zarabiał tyle, co ja w ciągu roku! Albo jeszcze więcej! – bliska płaczu machinalnie rozsmarowała śluz po nodze.
Z cierpienia zmrużyła oczy. Jakiś wyjątkowo wredny troll ubrany w buty z ołowianymi ...