Wiktoriańska dyscyplina
Data: 31.01.2022,
Kategorie:
femdom,
spanking,
domowa dyscyplina,
historia,
BDSM
Autor: Xenka
... hultaj! Zaufałaś mi, a ja cię znów zawiodłem. Co począć, kiedy brandy tak wierciło w nozdrza, a gardło takie suche?! Obiecuję, najdroższa, że jutro godzinę! Nie! Dwie godziny przegram na fortepianie, żeby powetować ci straty!
- Istotnie, Henry. Będziesz jutro długo grał na fortepianie i będzie to twoja jedyna rozrywka przez najbliższe tygodnie. Zanim jednak podejmiesz lekcję gry – powiedziała – Otrzymasz lekcję dyscypliny.
- Elizabeth! Jak Boga kocham! Ja nie jestem już dzieckiem! Ukarz mnie, jak pragniesz, choćby najsurowiej, ale... - przerwał, widząc lodowate spojrzenie ukochanej.
Wiedział, że kobieta kocha go nad życie i że zawsze znajdzie w niej oparcie i opiekę. Wiedział jednak również, że kiedy nabroi, Elizabeth będzie nieubłagana.
- Tom, przynieś szczotkę i trzcinkę. Lord Henry potrzebuje lekcji dyscypliny – powiedziała do lokaja, który akurat wszedł do salonu, aby uprzątnąć bałagan – Nie sprzątaj tutaj, proszę. Henry to zrobi, kiedy skończymy już rozmowę.
- Duszko... - mruknął Henry, oblewając się pąsem.
Co innego było dostać w skórę od ukochanej, a czym innym była świadomość, że zapowiedź batów dokonała się w przytomności służącego!
Tom natychmiast przyniósł niewielką szczotkę wykonaną z solidnego drewna i giętką trzcinkę. Położył je na kanapce, ukłonił się i opuścił pomieszczenie.
- Zsuń spodnie i bieliznę, Henry – poleciła kobieta.
Henry stał krótką chwilę, wahając się, czy nie paść do stóp ukochanej i nie błagać o darowanie kary. ...
... Wytrzeźwiał już w pełni i z przerażeniem zrozumiał, co uczynił i co go za to spotka. Już teraz czuł ból, który za chwilę go spotka i, musiał to przyznać, kilka kropel potu spłynęło mu po czole.
Posłusznie rozpiął jednak guziki w spodniach, z ociąganiem odpiął szelki i z jeszcze większym ociąganiem zsunął do kostek spodnie i bieliznę, stając na wpół nagi przed Elizabeth.
Miał ładne, szczupłe nogi, dość gęsto porośnięte włosami. Podobnie jak przyrodzenie i blade, jędrne pośladki, których kształt określić można było jako dwie gruszeczki.
- Zapal cygaro, Henry i napij się brandy – poleciła Elizabeth, co zostało natychmiast wykonane. Henry bowiem wiedział z doświadczenia, że opieranie się w czasie kary sprowadzi na jego siedzenie jeszcze gorszą egzekucję.
- Przełóż się przez oparcie sofy... – powiedziała łagodnie kobieta.
Henry zaciągnął się cygarem i upił łyk alkoholu dla kurażu, po czym wykonał polecenie, opierając policzek o siedzisko kanapki. Ta pozycja była dla niego zarazem straszna i upokarzająca. Leżał z nagą, wypiętą pupą, czekając na razy od swojej ukochanej. I jedyne, co mógł zrobić, to płakać i wierzgać nogami jak szczeniak, któremu ojciec łoi dupsko.
Przełknął ciężko ślinę.
- Przepraszam, najdroższa... - szepnął, ale nie doczekał się odpowiedzi.
Doczekał się za to pierwszego uderzenia. Pierwsze zawsze wydawało mu się łagodne i choć wściekła Elizabeth zdawała się być nad wyraz silną kobietą, zdawało mu się wtedy, że lanie nie będzie aż tak ...