1. Być dziewczyną 2 - Czas zmian


    Data: 14.08.2019, Kategorie: Fetysz Tabu, Autor: Matxxx08

    ... To jak?
    
    - Oj, mamo. Boje się, a jak ktoś mnie rozpozna – niepokoiła się Maja.
    
    - Bardzo mało prawdopodobne, wyglądasz uroczo. Musimy tylko poprawić ten rażący makijaż i zobaczysz, że wszystko będzie w porządku – uspakajała ją Iwona – U kosmetyczki pozbędziemy się każdego nie potrzebnego włoska na twoim ciele, zrobimy paznokcie i przekujemy uszy. Poza tym, Ania mówiła, że bardzo dobrze się złożyło bo klientka, która była umówiona u niej odwołała wizytę, więc będziemy tam same. To jak, kochanie jaka jest twoja odpowiedz, idziemy?
    
    - No dobrze, w takim razie jeśli będziemy same to do kosmetyczki mogę iść, ale do galerii nie pójdę.
    
    - Niech będzie, galerie możemy sobie darować. Chodź do łazienki musimy poprawić ten makijaż i może jakoś ułożymy te twoje włosy.
    
    MAJA
    
    Droga do miasta nie zajęła im nie więcej niż 20 min, ale dla Mai czas ten zdawał się być wiecznością. Przerażona siedziała w ciszy na fotelu pasażera, zaczynała żałować, że się na to zgodziła. Uległa matce zbyt szybko, ale wiedziała, że rozpoczęcie dyskusji na ten temat i próba wymigania się z wizyty u kosmetyczki na nic się nie zda. Tak czy inaczej było za późno, dotarły na miejsce. Mama miała rację, tutaj faktycznie nikt jej nie pozna. Były na obrzeżach miasta z dala od jakiegokolwiek centrum handlowego, kina i tym podobnych. Trochę ją tą uspokoiło. Popatrzyła na matkę, ta uśmiechnęła się do niej, rzuciła krótkie „Chodźmy” i wyszła z samochodu. Maja zrobiła to samo, poprawiając przy tym spódniczkę i ...
    ... podciągając zakolanówki. Z bogatej kolekcji obuwia jakie posiadała Iwona, Maja wybrała balerinki, dzięki którym szybko dogoniła matkę.
    
    - Nic się nie bój, wszystko pani Ani dokładnie wytłumaczyłam. - zagadała Iwona – dobrze, że od dwóch tygodni są już wakacje. Mamy czas na wszystko. Ty pierwsza – i otworzyła drzwi przed Mają.
    
    Salon kosmetyczny był dość duży, nowocześnie wykończony, prawdopodobnie niedawno remontowany. Znajdowała się tam cała masa różnego sprzętu, kosmetyków i innych akcesoriów, których Maja nie rozpoznawała.
    
    - O Iwonko, kochana moja, w końcu jesteście – pani Ania wyłoniwszy się zza zaplecza zmierzała w ich stronę. Szybkim krokiem podeszła do Iwony, która objęła ją i pocałowała w policzek, dwa razy w każdy.
    
    - Mojej córki jeszcze nie miałaś okazji poznać, to jest Maja i jest to jej pierwsza wizyta u kosmetyczki, trochę się wstydzi.
    
    - Oj skarbie, nie masz czego. Urocza jesteś, pewnie wielu chłopców o ciebie zabiega, co?
    
    - No raczej chyba nie – Maja nie wiedziała co odpowiedzieć, czy mama uświadomiła panią Anie o sytuacji w jakiej się teraz znajdują, czy będzie to dla niej niespodzianka. Starała się to rozgryźć, ale kosmetyczka traktowała ją, jak prawdziwą dziewczynę. Nie dała po sobie poznać ile albo co Iwona jej powidziała.
    
    - A więc Iwonko, podsumowując naszą telefoniczną rozmowę, to do zrobienia mamy; depilację, całego ciała, pazurki i przekucie uszu, tak? – zapytała pani Ania.
    
    - Zgadza się, Aniu, tak sobie pomyślałam, że trochę Maja tutaj ...