Karolina i Robert. 19
Data: 03.02.2022,
Kategorie:
Hardcore,
Masturbacja
Autor: ---Audi---
... nie było...
I Anka, i on zaczęli szaleć, ta bez dociskania brała całego, dłonie na jego tyłek poleciały, a on spojrzał się na mnie...
Nabrał ochotę na następną cizię...
Niestety ja również byłam podniecona, on miał Ankę i to była jej chwila i jej chcica... w miarę pozostawałam spokojna... ale on jakoś nie mógł się zlać...
Podciągnęłam d**gą ręką spódniczkę i wsadziłam sobie dłoń...
Nie zobaczył cipki, ale już moje ruchy tak... nie dostanę, ale może pomogę...
Anka zaczynała być zmęczona... coraz dłużej odpoczywała, związała sobie włosy, ale brała nadal całego...
Gdy następny raz łapała oddech wyciągnęłam rękę z majtek i chwyciłam go za kutasa...
- Zlejesz się ?
- Teraz już tak... mam na ciebie też ochotę... nie chcesz... mi obciągnąć... ?
- Zlej się, nie czeka na ciebie żona ?
Przyśpieszyłam, Anka chyba była mi wdzięczna, bo dyszała i łapała oddech...
Nachyliła się i otworzyła buzię...
- Tylko traf...
Facet objął mnie za szyję... nie zareagowałam, bo dwie ręce zajęte... chciałam nagrać jak strzela...
- Fajne z was dupy... zaraz się zleję...
- W innych okolicznościach dałybyśmy ci obie... lubisz w dupę... ?
- O kurwa...
Zaczął strzelać...
Ależ oni są prości i przewidywalni... każdy marzy o dupie...
Anka po wszystkim zaczęła lizać... ale facet wybitnie speszył się...
- Polecę...
- Leć, leć... do żonki...
Czmychnął jak oparzony...
- Ale frajer... ale było fajnie... rzuciła... gębę mam przerypaną... teraz ...
... tylko cipę... nagrałaś... ?
- Anka, nie wystarczy... ?
- A tobie kiedykolwiek wystarczyło... już chciałaś mu obciągnąć...
- Nieprawda, nie wcinam się przyjaciółce...
- Wiem... chodź, idziemy...
Ogarnęła się i wyszłyśmy na galerię...
W trzecim... następnym sklepie zobaczyłam tę babkę... niby oglądała, ale wyraźnie było widać, że czekała, aż wyjdziemy...
- Anka to ona... chodź...
- Cześć...
- Cześć...
- I co podobało się... ?
- Ja... jeszcze nigdy...
Zawstydziła się na całego...
- Chodź, pogadamy...
Usiadłyśmy się przy fontannie... opowiedziała w skrócie o swoim życiu, o mężu frajerze, który tylko po bożemu ją bierze... a ona chciałby być wyzwoloną... i że nasz występ wstrząsnął ją tak, że pierwszy raz w życiu zrobiła sobie dobrze...nie wspomni, że publicznie...
Zaczęłyśmy się śmiać...
- Biedaczka z ciebie... my pierdolimy się kilka razy dzienne...
- Niemożliwe... !!!
- Co ty dziewczyno wiesz o jebaniu... ?
- Anka, powiedz jej...
- Chodzę i szukam faceta na jebanie, bo tak mnie nosi, że uszami mi wychodzi... tamten tylko dał obciągnąć, a jeszcze cipa swędzi...
- Jesteście niemożliwe...
- To jest trafne określenie... a może chciałabyś się z nami zaprzyjaźnić... nasz koleżanka wypadnie z obiegu, bo będzie rodzić, a czasami trzeba nam trzeciej... do zabawy.. nawet tylko kobiecej...
- Na poważnie ?
- Tak...
- Bardzo chętnie, jestem Renata.
- Karolina i Anka... to co, poszukamy jeszcze... ?
- Ok...
Gdy ...