Karolina i Robert. 19
Data: 03.02.2022,
Kategorie:
Hardcore,
Masturbacja
Autor: ---Audi---
... kutasa...
Wy spojrzycie się na siebie, nie wiadomo o kogo będzie mi chodzić... a ja kiwnę na ciebie... i powiem... ty masz największego, więc ty mnie zadowolisz....
- Jezu... Karolina...
- A gdy prawie będziesz się zlewać, to odwrócę się i zalejesz mi cipę na zewnątrz... na wargi i ... wtedy ubiorę majteczki na twoja spermę i dokończymy soki...
Wyłączyłem i zawołałem do sekretarki, że nie ma mnie dla nikogo...
Leci dalej... ręce trzęsą mi się jak cholera... to jej nowy kochanek, nawet przez telefon świntuszą... ale ta rozmowa o mnie, ona robi to specjalnie, wiedziała, że mi to puści, chce abym zwariował...
Wyciągnąłem... to jest silniejsze...
- Rafał ?
- Boli mnie... zlałem się, a nadal mnie boli....
- Przejdzie... a jak nie, to zwal sobie jeszcze raz, tylko pod mnie...
- A twój mąż... co on na to... ?
- Będzie musiał się pogodzić, że masz fajniejszego kutasa niż on i będzie zawsze ustępować ci pierwszeństwa... bo ja, będę wybierać ciebie na rżnięcie...
- Walę sobie dalej...
- Może pozwolę mu czasami, aby mnie dotknął, jeśli pozwolisz... albo jak będziesz we mnie, to obciągnę mu, będę wciskać swój tyłek na twojego potwora, a jego ledwo pieścić...
- Jest mi dobrze...
- A jak się już zlejesz... to jego odstawię i tobie będę lizać do czystego... a jak nie spodoba ci się... to mnie uderzysz, szarpniesz za włosy i zmusisz do jeszcze jednego czyszczenia... kutasa... potem jaj... a na koniec ... tyłka....
- Leję... nie ...
... mogę...
Kurwa, jak też leję, jak ona może mi to robić... zwariuję przez tę kobietę...
Jak wrócę do domu to wyjebię ją od razu w dupę... co ona sobie myśli... ?
Dzwoni telefon, ona ?
Nie, Marek policjant... muszę odebrać...
Ledwo posprzątałem po sobie...
- Jesteś w pracy ?
- Tak.
- Za 10 minut jesteśmy, poczekaj...
O cholera, całe podniecenie prysło, coś się stało....ale co ?
- Cześć Marek, Janusz...
- Cześć Robert.
- Kawy ?
- Nie trzeba... musimy pogadać...
- To mówicie...
- Na komendę przyszedł facet z protokołem obdukcji i złożył zeznanie, że twoja żona i jakiś Niemiec przyszli do niego do domu i go pobili, grozili bronią oraz, że zniszczyli mu telefon i laptop.
- O kurwa... !!!
- No właśnie...
- Przypuszczamy, że chodzi o któregoś z chłopaków...
- Kurwa mać...
- Posłuchaj... facet ma swoje słowo przeciwko waszemu, żadnych dowodów... bo sam stwierdził, że zatarli ślady...
- I co ?
- Wytłumaczyliśmy mu, że bez dowodów jego oskarżenia są bezpodstawne, bo nie będzie mógł ich udowodnić np w sądzie.
- I ?
- Zażądał ochrony policyjnej, bo podobno grozili mu, że go zabiją, że nawet pies go nie znajdzie... tu pewnie chodzi o nas...
Uśmiechnąłem się... oni też...
- I co Panowie w tej sprawie... ?
- Pogoniliśmy go, ale protokół jest spisany i jakby coś mu się teraz stało... to będzie jakaś podstawa do wszczęcia sprawy przez prokuraturę... rozumiesz ?
- Oczywiście, nie znam sprawy, ale Jurgen był i coś załatwiali ...