1. Śliski romans


    Data: 04.02.2022, Kategorie: nieznajomy, Romantyczne Autor: fruktoza

    ... momencie się wyłączam. Sięgam po telefon. Może to niegrzeczne, ale co mi tam. Włączam facebook’a i przeglądam posty. I w tej właśnie chwili trafiam na wiadomość, iż mój chłopak Robert zmienił swój status na wolny. Że co...??? Zamurowało mnie kompletnie.
    
    - Coś się stało, Klara? Zbladłaś – zauważa Milan
    
    - Zrobiło mi się niedobrze, muszę wyjść. Dzięki za czekoladę. Pa – uciekam.
    
    Nie wiem, co zrobić. Właśnie zostałam porzucona. I to w tak chamski sposób. O dziwo nie czuje się bardzo zrozpaczona, wiedziałam, że nasz związek długo nie przetrwa. Wsiadam na rower i jadę przed siebie. Wiatr głaszcze moje poliki. Łzy nie chcą lecieć. Czuje złość. Złość za to, w jaki sposób mnie potraktował. Chyba jestem staromodna, bo wolałabym, żeby mi powiedział w twarz, że już mnie nie kocha. To strasznie żenujące, że ja się dowiaduje się o tym ostatnia. Zatrzymuje się za miastem na wiadukcie. Chce dodać tej sytuacji dramatyzmu. Nie wiem jak. Nie myślę, wchodzę za barierkę. Zimny wiatr rozwiewa moje włosy. Jest zimno, cholernie zimno. Pewnie wyglądam na jakąś samobójczynię. Dobrze, że nie jest to często uczęszczana droga. Nie będę się wydurniać więcej. Już mam wracać, kiedy słyszę ryk silnika. Nie chcę się odwracać. Błagam w myślach, aby szybko przejechał i mnie nie zauważył. Warkot nagle ucicha, słyszę odgłos kroków. Kurde, idzie tu.
    
    - Cześć – słyszę jest tu złym określeniem, jest to mi wyśpiewane anielskim, niskim głosem wprost do moich uszu.
    
    Gwałtownie się odwracam i tracę ...
    ... równowagę. Wszystko dzieje się tak szybko. Zimny podmuch wiatru, ciepła dłoń na moim ramieniu, silne szarpnięcie i ocknąłem się w sinym uścisku mężczyzny.
    
    - Zwariowałaś, życie ci nie miłe – mówi mój wybawca wzburzonym głosem.
    
    Spojrzałam na niego i mnie kompletnie zamurowało. Czułam się jak zahipnotyzowana, bo utopiłam się w niebieskich oczach i nie widziałam dla siebie ratunku. Mężczyzna intensywnie mi się przyglądał i tak trwaliśmy przez chwile w milczeniu. Na ziemie sprowadził nas warkot nadjeżdżającego pociągu.
    
    - Dobrze się czujesz? Możesz stać? – zapytał.
    
    Sama nie jestem tego pewna i chyba to zauważa. Podprowadza mnie do motocyklu i każe wsiąść. Następnie chowa rower w niewidocznym miejscu.
    
    - Gdzie mieszkasz? Odwiozę cię.
    
    Nie jestem w stanie odpowiedzieć. Czeka. Widać, zastanawia się, co ma zrobić. Po pewnym czasie zapala silnik i rusza w stronę miasta. Przytulam się do jego pleców. Jest naprawdę dobrze zbudowany. Mkniemy tak przez miasto. Zatrzymujemy się. Ta podróż trwała zbyt krótko. Mężczyzna odwraca się do mnie i bierze mnie na ręce. Wprawdzie sama już mogę chodzić, ale miło być w jego ramionach. Wprowadza mnie do mieszkania. Nie jest duże, ale za to bardzo nowoczesne. Sadza mnie na kanapie. Widać, że jest spięty. Nie często mu się pewnie zdarza gościć niedoszłe samobójczynie.
    
    - Jesteś głodna? – pyta się z troską.
    
    Kiwam głową, że nie. Podziwiam jego profil, ostre rysy twarzy, wąskie usta zaciśnięte teraz w linijkę, blond czuprynę, którą przeczesuje ...
«1234...»