Śliski romans
Data: 04.02.2022,
Kategorie:
nieznajomy,
Romantyczne
Autor: fruktoza
... palcami.
- Może do kogoś zadzwonić? – pyta.
- Nie, już jest dobrze – odpowiadam.
Wyraźnie mu ulżyło.
- Cieszę się, że umiesz mówić. Na pewno nie masz na nic ochoty?
"Na ciebie mam ochotę, koleś" podpowiada mi podświadomość.
- Nie. Dzięki, że mnie uratowałeś. Sama nie wiem jak to wszystko się stało. Chyba straciłam równowagę – zaczynam
- A mnie wyglądało to na umyślne działanie. No, bo weszłaś za barierkę – mówi swoim głębokim głosem
- To nie tak jak myślisz, ja nie specjalnie chciałam się zabijać. Raczej... no jak by to określić, dodać życiu emocji – tłumacze. W tym czasie mężczyzna idzie do kuchni i się po niej krząta. Szybko wraca i podaje mi duży kubek parującej herbaty. Z chęcią biorę napój, bo jazda na rowerze, zwisanie na wiadukcie i przejażdżka na motocyklu naprawdę robiły swoje.
- Ja już mogę wrócić do domu, nie chcę ci przeszkadzać – biorę łyk herbaty, ciepło rozlewa się w moim gardle Przeszywa mnie dreszcz, bo dopiero teraz uświadamiam sobie jak mi zimno. Mężczyzna zauważa to.
- Nie ma mowy, możesz tutaj odpocząć, a gdy dojdziesz do pełni sił odwiozę cię – świetnie, obcy facet bardziej się o mnie troszczy niż mój własny chłopak. No dobra, już były chłopak. To wspomnienie przygnębia mnie.
- Tak w ogóle to jestem Adam – podaje mi dłoń i uśmiecha się uroczo.
- Klara – odpowiadam jednym tchem i odwzajemniam uścisk.
- To znaczy, że nie chciałaś skoczyć. Dobrze, że tamtędy przejeżdżałem, bo mogło się to inaczej skończyć – ...
... przyznaje
- Nie oczekiwałam, że będę potrzebowała pomocy, ale jeszcze raz ci dziękuję – mówię. Czuje się trochę skrępowana, rozglądam się po mieszkaniu i zauważam niezłą kolekcję płyt. Podchodzę i przeglądam zawartość. Mr. Big, 3 Doors Down, Pearl Jam, Kings of Leon – kocham te zespoły. Mamy podobny gust muzyczny.
- Byłeś na koncercie Kings of Leon tego lata? – pytam
- Pewnie, nieźle grali
- Też tam byłam?
- No coś ty. A widziałaś...
I tak gadamy przez długi czas, puszczając co ciekawsze kawałki. Nasz rozmowa jest lekka, nawiązuje się miedzy nami jakaś nić porozumienia. Śmiejemy się zapominając o wcześniejszych wydarzeniach. Na dworze już ciemnieje. Musze się zbierać.
- Jeżeli chcesz możesz zostać dzisiaj u mnie. Będziesz spać w sypialni, a ja tu na kanapie. Nie martw się, sypialnia jest zamykana na klucz – patrzy na mnie tym swoim przenikliwym spojrzeniem, a ja znowu się topie w jego oczach. Zostać? Na nic innego nie mam większej ochoty, ale to przecież obcy facet.
- Ok – słyszę głos wydobywający się z moich ust.
Tak więc dostaje od Adama o wiele za dużą koszulkę i czysty ręcznik. Idę do łazienki i biorę szybki prysznic. Gdy już się wysuszyłam zakładam jego koszulkę. Pachnie cudownie, taki męski zapach. Wychylam głowę z łazienki, korytarz czysty, biegnę do sypialni, zamykam drzwi i wpadam na łóżko. Sen nie chce przyjść, przewracam się z boku na bok. Zbyt dużo się dzisiaj stało, aby spokojnie usnąć. Analizuję każde wydarzenie. Myślę głównie o Adamie. Naprawdę ...