Rocznica cz. 2
Data: 04.02.2022,
Kategorie:
Hardcore,
Laski
Oral
Wytryski
Autor: Sylwunia
Po godzinie Marcin też zasnął. Rano Kasia obudziła go pocałunkiem w czoło.
- Muszę już iść, kochany. Mam nadzieję, że Anka lepiej się już czuje. Zadzwonię do niej po
pracy. - Ubrała się podczas gdy Marcin patrzył na nią cały czas. Uwielbia na
nią patrzeć szczególnie kiedy Kasia zakłada rajstopy, zresztą jej widok w ogóle
jest jego ulubionym
- Nie zjesz nic, skarbie? - zapytał
- Nie, muszę jechać do pracy. - Pocałowała go na pożegnanie i wyszła z mieszkania. Gdy po
pracy wróciła do siebie i zjadła obiad, zauważyła, że pod choinką leży jakieś
pudełeczko. Wigilia była już kilka dni temu i wszystkie prezenty dawno
zniknęły, więc z ogromnym zainteresowaniem otworzyła opakowanie. Okazało się,
że jest w nim złoty pierścionek z rubinem i karteczka: 'w naszą 3. rocznicę
chciałbym poprosić Cię o rękę, skarbie. Pomyślałem, że w ten sposób będziesz
mieć czas do namysłu i nie będziesz czuła żadnej presji z mojej strony.
Odpowiesz kiedy będziesz chciała. Kocham Cię najbardziej na świecie, Marcin.'
Kasia wzruszyła się, łzy napłynęły jej do oczu. Usiadła na kanapie i wzięła telefon.
Zadzwoniła do Marcina:
- Cześć, misiaczku. Co porabiasz?
- Właśnie wróciłem z poligonu. Mocno nasz przegonili. A co u ciebie?
- Może przyjdziesz na kolację?
- Ok. Rozmawiałaś z Anką?
- Tak, okazało się, że to zapalenie płuc. Pojedziemy więc sami w Alpy.
- Szkoda mi jej, ale właściwie zupełnie mi nie przeszkadza, że będziemy sami razem przez ...
... tydzień, Kasiu.
Kasia uśmiechnęła się.
- Mi też nie, kochany. To jak, przyjdziesz o 19?
- Dobrze. To do zobaczenia. Kocham cię.
- Pa, też cię kocham. Buziaczki.
Kasia przygotowała jedzenie - ryż z warzywami, surówkę i upiekła ulubione ciasto
Marcina - browniesa. Przyszedł przed 19, więc nie zdążyła się przebrać. Miała
na sobie legginsy i zwykłą koszulkę. Zrobił to właściwie celowo. Chciał
zobaczyć ją właśnie w takim stanie - niewystrojoną. Otworzyła drzwi.
- Cześć, Kasieńko. Proszę - mały prezent dla ciebie - Marcin wsunąl do jej dłoni
paczuszkę.
- Cześć, słodziutki. Dziękuję. - otworzyła paczuszkę. Okazało się, że zawierała zielone
majteczki z koniakowskiej koronki. Ucieszyło ją to bardzo, zawsze chciała takie
kupić, ale szkoda jej było kasy. Pocałowała Marcina. Przytulił ją tak mocno, że
aż ją to zabolało.
Weszli do jadalni i zabrali się za jedzenie. Później Kasia zaparzyła kawę i podała
ciasto. Marcin złapał ją za rękę gdy przyniosła jego filiżankę i posadził ją
sobie na kolanach. Patrzyli sobie głęboko w oczy. Kasia zaczęła gładzić go po
twarzy.
- Kocham cię, żabko
- Ja ciebie też, misiu. Znalazłam paczuszkę od ciebie pod choinką - obojgu serca zaczęły
bić w przyspieszonym tempie.
- Dziękuję, kochany. Bardzo chciałabym być twoją żoną. - w oczach Kasi pojawiły się łzy
szczęścia - nigdy nie myślałam, że spotkam kogoś tak cudownego jak ty. Tak
bardzo mi z toba dobrze. Cudownie będzie zestarzeć się u twojego ...