Opowieść Wigilijna - Historia prawdziwa - Opowiadania Erotyczne

Opowieść Wigilijna - Historia prawdziwa

... pijani, ja zresztą też, był już środek nocy. Marek zamówił mi taksówkę. Ubrałam się, miałam rozmazany makijaż na twarzy i tak wyszłam. Panowie nawet nie pamiętali pewnie jak wyszłam. Czekałam na parkingu na taxi. Zjawiła się dosyć szybko. Taksówkarz docinał mi coś cały czas

-oo zabalowało się

-niech to pana nie interesuje

Nie miałam ochoty rozmawiać z nim. Gdy przywiózł mnie pod mój blok, zapłaciłam za kurs i poszłam w kierunku mieszkania, okazało się, że nie mam klucza. Musiałam zadzwonić

-halo

-otwórz to ja

Gdy weszłam do mieszkania, matka od razu miała pretensje

-jak ty wyglądasz! Jesteś kompletnie pijana

-co Cię to obchodzi to moje życie

-przestań zachowujesz się i wyglądasz jak dziwka!!

Syn w tym czasie się obudził

-mamo co się stało?

-nic wracaj do pokoju nie mam ochoty na rozmowę

Poszłam do swojego pokoju, położyłam się w ubraniu nie miałam sił nawet by ściągnąć buty, szybko zasnęłam. Obudziłam się po południu, miałam strasznego kaca, nie odzywałam się do nikogo przez cały dzień, nie miałam ochoty. Wspominałam za to tę cudowną noc. Nie żałowałam to były cudowne święta….