Pan Zepsuty
Data: 15.02.2022,
Kategorie:
Pierwszy raz
Autor: k ch
... zaaklimatyzowaniem się w nowym środowisku. Jakoś nie potrafiłem nawiązywać kontaktów z rówieśnikami. W szkole mi nie szło, do tego dochodziły koszmary i nieprzespane nocy. Dość często zdarzał mi się moczyć. Spałem w jednym łóżku z siostrą, której przemoczone prześcieradło średnio 3 razy w tygodniu nie do końca odpowiadało. Robiła z tego powodu małe awantury i płacze. W pamiętną noc pierwszego kontaktu sytuacja była podobna. Obsikane łóżko, awantura i płacz. Było około drugiej w nocy. Natalia powiedziała, a raczej wykrzyczała, że nie chce ze mną spać, więc mama, po przebraniu prześcieradła , zaproponowała mi kawałek miejsca na swoim łóżku. Poszedłem najpierw się umyć. Zdjąłem przemoczony spód od pidżamy i założyłem luźne bokserki. Wszedłem do łóżka mamy i zasnąłem. Obudził mnie zły sen. Podejrzewam, że jęczałem, bo mama również nie spała. Przytuliła mnie do piersi i powiedziała:- Nie bój się synku. Teraz ty jesteś mężczyzną w domu. Musisz być silny.Teraz rozumiem, że jej miłość do mnie nie była do końca zdrowa. Dała mi buziaka w czoło i zamknęła oczy. Ja również próbowałem zasnąć. Zamknąłem oczy i leżałem oczekując na spokojny sen, za którym tak tęskniłem. Po przeszło godzinnej próbie zaśnięcia usłyszałem szept:- Śpisz?Zignorowałem to próbując zasnąć.- Karolku, śpisz? - ponownie zapytała mama.Starałem się nie reagować gdyż czułem, że jak się ruszę lub odpowiem to oddalę moment zaśnięcia, czego nie chciałem. Leżałem jeszcze chwilę wsłuchując się w ciszę gdy poczułem delikatny ...
... ruch kołdry pod którą leżeliśmy razem z mamą. Rytmiczny ruch pierzyny był jakby zsynchronizowany z przyśpieszającym oddechem mamy. Miałem wrażenie, że próbuje stłumić swój oddech. Na chwilę jej się to udało. Ruchy kołdry również ustały. Usłyszałem znowu:- Śpisz Karol?Moją odpowiedzią była cisza. Nie wiem właściwie dlaczego udawałem, że śpię. Ten oddech mamy w jakiś dziwny sposób mnie fascynował. Nie chciałem żeby się to kończyło. Poczułem jakby mama się do mnie przybliżyła, może oparła delikatnie na mnie. Pamiętam, że leżała na boku, czułem ciepło jej uda na boku mojego uda i gorący oddech na szyi. Po paru minutach, delikatnie położyła rękę na moim brzuchu. Przez długi czas po prostu tam leżała. Nie ruszała nią. Dopiero po jakimś czasie i po ponownym pytaniu czy śpię ruszyła w dół. Dotknęła mojego podbrzusza w miejscu gdzie włosy zaczęły mi wyrastać dopiero po dwóch czy trzech latach. Przesuwała ręką powoli. Bardzo powoli. O jakiś centymetr na minutę w różnych kierunkach. W momencie gdy otarła ręką przez majtki o mojego penisa spanikowałem. Było to nieziemskie uczucie. Pamiętam to jakby to było wczoraj. Jednak spanikowałem i odwróciłem się na bok, twarzą w jej stronę dalej udając, że śpię. W tym samym momencie gwałtownie cofnęła rękę. Musiała być wybitnie zaskoczona moim ruchem, gdyż wręcz czułem jej walące serce. Uderzało w taki sposób w jaki uderza, gdy ktoś nas na czymś prawie przyłapie. Jak w momencie kiedy próbujemy coś ukraść w sklepie i akurat mijamy ochroniarza, albo ...