1. Z Pamiętnika Młodszej Siostry. Rozdział II


    Data: 16.02.2022, Kategorie: Pierwszy raz Tabu, Fetysz Autor: asiulka123

    ... odsłaniając znaną mi już, nabrzmiałą główkę jego cudownego penisa, chociaż dopiero teraz miałam szansę, by poczuć smak jego soków. On oczywiście nie przestawał przesuwać jej po moich ustach, a ja miałam przecież być „cicho”, ale nie mogłam się powstrzymać… Zaczęłam ją delikatnie, aczkolwiek pożądliwie muskać ustami, co w zasadzie przypominało krótkie, lecz namiętne pocałunki…
    
    Plan ci się udał, braciszku. Jestem twoją suką
    
    – przeszło mi przez myśl na moment, kiedy zdałam sobie wreszcie sprawę, że on siedzi na mnie tryumfalnie okrakiem, a ja łapczywie całuję jego kutasa, jak suka prosząca o więcej. Był to tak naprawdę ułamek sekundy, bo rosnące coraz bardziej podniecenie nie pozwalało zbytnio „myśleć”. Poza tym, że był to fakt. Pragnęłam więcej i Jarek też to zauważył, bo zamiast skarcić mnie, że robię coś bez jego polecenia, wyraźnie był z tego zadowolony, a główka jego penisa coraz bardziej mokra – zupełnie jak podczas naszej pierwszej przygody w kibelku. I sam też chciał więcej, gdyż wreszcie z jego ust padła „komenda”, chociaż wypowiedziana zupełnie łagodnym głosem:
    
    - Wystaw języczek, siostrzyczko.
    
    Nareszcie poczuję go bardziej.
    
    Starałam się zrobić to tak powabnie, jak tylko potrafię, więc patrząc mu w oczy rozchyliłam lekko usta, choć jednocześnie maksymalnie wyciągając z buzi język. Nie czekał. Trzymanym wciąż w dłoni kutasem kilkakrotnie „pacnął” mnie po nim, a ja coraz bardziej zaczynałam rozsmakowywać się w jego sokach. Coś mu jednak chyba nie ...
    ... odpowiadało, bo zaraz po tych „uderzeniach” o mój języczek, kazał mi… napluć na swojego kutasa i znów wystawić język. Trochę się zdziwiłam, bo on sam w sobie był już bardzo mokry od „naturalnego nawilżenia”, ale skoro potrzebuje więcej… Zebrałam ślinę w buzi i wyplułam, na samą główkę jego penisa, choć zrobiłam to na tyle niechlujnie, że część z niej pozostała na moich ustach, a trochę z jego kutasa spadło pomiędzy moje cycki, które znacznie podniosły się do góry, dzięki temu, że przecież siedział na mnie okrakiem.
    
    Niewiele brakowało, a znów moje serduszko by się pobrudziło
    
    – pomyślałam, mając wciąż na uwadze zabawę w łazience. Wystawiłam znów języczek, co Jarek trzymając swojego kutasa w dłoni na wprost mojej twarzy podsumował tylko jednym słowem:
    
    - Doskonale…
    
    Po czym położył go na samym środku mojego języka i zaczął rytmicznie przesuwać, oczywiście cały czas zahaczając nim o mój kolczyk… Czułam go już dość dokładnie, jednak nadal brakowało mi pełni szczęścia… Pełni poczucia go. Zdawałam sobie sprawę, że robi to specjalnie, by rozgrzać nasze wspólne podniecenie do czerwoności. Do granic. Ale wszystko jednak ma swoje granice… W niekontrolowany sposób, podobnie jak wcześniej z całowaniem jego kutasa, zaczęłam kręcić językiem „okręgi” wokół samego czubka jego mokrej główki, coraz wyraźniej czując smak jego soków połączonych z moją śliną…
    
    - Ahhh… ten twój kolczyk w języku to był świetny pomysł, siostrzyczko – niemal wystękał. Nigdy nie sądziłam, że kiedykolwiek coś takiego ...
«12...91011...15»