1. MISTRESS LADY KATRIN PENSJONAT DLA SUK


    Data: 17.02.2022, Kategorie: BDSM Trans Autor: akanah

    ... wysmarowały piekącym w kroczu płynem. Byłam oszołomiona. A więc to już, to prawda!!! Nie chcę, nie właśnie chcę. To mnie zmieni na zawsze. Nie, nie wiem sama. Mistress mnie nie skrzywdzi to wiem. Takie bezwładne myśli leciały mi przez głowę. Powieźli mnie przywiązaną do wózka. Zobaczyłam wielką sale operacyjną. Spanikowałam i zaczęłam się szarpać. Siostry uspokajały mnie powoli. Zrobiono mi kilka zastrzyków w okolice krzyża i inne. Położono mnie i przywiązano na stole z dupą w górze, podpartą jedynie w okolicy krzyża. Nogi rozciągnięte mocno na boki. Leżałam. Powoli zaczęłam tracić czucie od pasa. Gdy wbijano mi igły dla kontroli w różne miejsca narządów i dupci czułam tylko tępy drętwy ucisk bez bólu. „ No Pain” mówiłam. Obok mnie porozkładano narzędzia i płyny. Patrzyłam na to obojętnie bez strachu. Pewnie wśród zastrzyków musiał być „Głupi Jasiu”. Postawiono mały parawan przed twarzą i już nie widziałam swego ciała. U szczytu głowy siedziała siostra i patrzyła na podłączone do mnie monitory. W rękach rozłożonych na boki i zamocowanych tkwiły wbite w żyły weflony. Leciały kroplówki. Mogłam widzieć co nieco w lustrze lampy chirurgicznej. Czekali wszyscy na coś. Wszedł doktór, chirurg, gotowy do zabiegu. Stanął naprzeciw rozwartej mojej dupy i czekał. – No co tam, jeszcze długo? –spytał. – Zaczynamy – rzekł biorąc skalpel. – Chwileczkę, panie doktorze, zaraz sprawdzę rozległa się głos z dali. Słychać było rozmowę telefoniczna. – Jeszcze czekamy. Mistress rozmawia. – ...
    ... usłyszałam. Nagle zadzwonił telefon. – Tak rozumiem, tak. Poproszę. Panie doktorze, proszę do telefonu. – usłyszałam. Doktor zniecierpliwiony podszedł. Słyszałam tylko: - Tak, ale. Nie nie zacząłem kroić. Tak rozumiem. Szkoda bardzo. Suka jest śliczna. Ma wspaniałą dupę do zmian i wyniku idealne. Szybko się zagoi. Tak rozumiem. Szkoda, bardzo szkoda. Odstępuję od zabiegu. Doktor podszedł do mnie popatrzył i powiedział: - Szkoda, jesteś śliczna i byłbym cię jeszcze upiększył, ale nie ma zgody. Ktoś wysoko postawiony, nad Mistress nie zgadza się. Trudno nie będzie zabiegu. Wyszedł. W taki to sposób zostałam tak jaka jestem. Czy żałuję. Czasem bardzo a czasem nie wiem. Ale jedno wiem, chcę być wykastrowana! To wiem bez problemu.
    
    Po tym zdarzeniu czas szybko płynął. Dwa razy byłam u tego „pułkownika” Hawkinsa co chce mnie kupić. Bardzo miły facet. Delikatny ciut wyuzdany seksie. Chodzenie nago, w bieliźnie, ssanie pałki. Bez wybryków. Odpoczynek a potem powrót z prezentami. No i wreszcie przyszedł ten dzień.
    
    ROZDZIAŁ 7
    
    / DO DOMCIU/
    
    No i wreszcie przyszedł ten dzień, kiedy ponownie stałam ślicznie ubrana i wyglądająca jak mała dziewczynka co wróciła ze szkoły, Mistress uwielbiała takie dziewczynki, wypiękniona, wymalowana i wymasowana, przed drzwiami Sali audiencyjnej. Ponownie ten sam chłopaczek wprowadził mnie do środka i klęknęłam na aksamitnej, granatowej, zdobionej poduszce. Wyprostowana, z rękoma z tyłu i głową opuszczoną. Mistress jak zawsze piękna, sztywno siedziała na ...
«12...353637...»