1. Gdzie duchy przodków (I)


    Data: 17.02.2022, Kategorie: średniowiecze, Fantazja Pierwszy raz Autor: NeverShoutNever

    ... sukni i odpinać zaczepy, a także spinki trzymające całość w ryzach. Dół sukni trzymał się na jakiś zaczepkach i wkrótce wylądował na ziemi. Oczywiście pod spodem były jeszcze warstwy przeróżnych halek i tak dalej, a była to dziedzina na której niewiele się znałem. Widząc, jak dziewczyna usilnie próbuje dosięgnąć sprzączek z tyłu sukni, w czym zapewne pomagały jej na co dzień służki, podszedłem do niej i usiadłem obok. Kazałem się odwrócić i zacząłem przekładać tasiemki i odpinać spinki do odzieży. Nie nużyło mnie to zajęcie, wręcz przeciwnie, nie mogłem się doczekać aż dojrzę Aurelię w pełnej krasie. Czyli nago, bez żadnych drogich materiałów na sobie. Wierzchnia odzież, jak się okazało, była tylko czubkiem góry lodowej. Pod spodem czaiły się kolejne pułapki w postaci lżejszych sukienek i gorsecików. Kilka, a może kilkanaście minut później, dziewczyna została w samej białej i lekko przezroczystej szacie, przez którą było widać już piersi i zarys łona. Szeroka, koronkowa sukienka, kryła dobrze jej kształty. Przez głowę przeszła mi myśl o zakazaniu noszenia czegoś takiego przez damy, gdyż zdawało się, że sukienki są cięższe niż rycerskie zbroje. Przez cały ten czas milczeliśmy, ale nasze spojrzenia spotkały się kilka razy i w jej oczach jak zachmurzone niebo widziałem fascynację i strach jednocześnie. Chciała ściągnąć wianek, ale zabroniłem jej. Dodawał księżniczce uroku.
    
    Teraz ja poprosiłem o odrobinę pomocy. Królewska toga była gruba i ciężka, na dodatek zapinana wcale ...
    ... nie zgorzej niż suknie dziewczyny. Pod spodem jednak nie miałem kolejnych pięciu tóg, ale zwykłe bawełniane, a przede wszystkim wygodne odzienie.
    
    Po chwili zbliżyłem swoją twarz do jej twarzy i odnalazłem jej usta. Przymknęła oczy i zaczęliśmy poznawać się od podstaw. Nasze języki co rusz spotykały się, to oddalały od siebie. Wodziłem wargami po jej wargach, przygryzałem je, by później jedynie delikatnie muskać. Ona zaś położyła dłoń na mojej twarzy, pogłaskała ją czule i mruknęła zadowolona.
    
    Sięgnąłem dłonią do jej piersi zakrytych koronkowym materiałem. Miękkie wypukłości zwieńczone były twardymi sutkami, co doskonale czułem. Aurelia drgnęła pod tym dotykiem, ale nie zraziła się czy przestraszyła. Położyła tylko dłoń na mojej, która zaczęła ugniatać jej kształtną pierś, jakby bała się, bym nie robił tego za mocno. Nie miałem jednak takiego zamiaru.
    
    - Połóż się - rzekłem między pocałunkami, a dziewczyna odsunęła się, by całkiem usiąść na łóżku, głowę położyć na ułożonych poduszkach, a resztę ciała oddać we władanie swemu mężowi. Wśród futer wyglądała jak jakaś bogini, z bladą skórą i dzikimi oczami. Pozbyłem się ubrania całkowicie czując, jak moja męskość robi się twarda czekając na dziewiczą podróż wgłąb Aurelii. Jeszcze chwilę... Musiałem zadbać, by i Konstancja zaznała nieco przyjemności prócz krótkiego, ale jednak, bólu. Nogi miała złączone, dlatego poprosiłem, by nie wstydziła się mnie i rozchyliła uda. Tak też uczyniła, a ja podwinąłem tą wredną halkę długą do ...