Musztardowy harem
Data: 25.02.2022,
Kategorie:
BDSM
Fetysz
Autor: septylion
... d**gie. Oczyma wyobraźni widziałem już, jak napełnia się jej pęcherz i jak krępująca będzie dla niej konieczność oddania moczu przy mnie, a na dodatek bez możliwości zdjęcia bielizny i spodni. Był to jednak jeden z kulminacyjnych punktów wieczoru, na który koniecznym było poczekać.
- Porozmawiajmy sobie szczerze, tak jak znajomi przy piwku. Proszę powiedzieć, ale tak szczerze, ile miała pani lat, gdy straciła dziewictwo?
Ilona zaczerpnęła kolejne pociągnięcie, ale pytanie nie wprawiło jej w zbytnią konsternację
- Siedemnaście. Jakoś tak niedługo po siedemnastych urodzinach. To był mój pierwszy chłopak, wie pan... tak na poważnie.
- Hmm... Jak na takie rozklepane piździsko, przyznam, że dosyć późno. Najwyraźniej potem musiała się pani ładnie zabawiać.
Tu dziewczyna wykazała się niezakładaną przeze mnie szczerością – No wie pan, lubię korzystać z życia. Do tej chwili miałam jedenastu, w tym jednego Murzyna. Nic zobowiązującego i nic, czego miała bym żałować. - wyznanie te najwyraźniej spowodowało u niej ochotę na potężny łyk piwa.
- Dobrze, rozumiem. I mogę powiedzieć, że w gruncie rzeczy pochwalam.- Proszę jednak o przytoczenie jakichś szczegółów. Jestem kilka lat starszy od pani, więc naturalnie wiem, że każda małolatka w dzisiejszych czasach myśli o dwóch rzeczach: o tym, jak wskoczyć na chuja, oraz o tym jak czerpać z tego korzyści. A zatem: jak zapatruje się pani na seks analny i inne, powiedzmy... urozmaicenia?
- Powiem szczerze: w dupę zdarzyło ...
... mi się przyjmować tylko raz. - bezbłędnie trafiła w narzuconą przeze mnie konwencję. - Nie będę wnikała w szczegóły, ale nie skończyło się to najlepiej. - spojrzałem na nią z pewnym rodzajem uznania. Potrząsała pustą puszką, zatem sięgnąłem po trzecią i otworzyłem. Dziewczyna przyjęła to z wyraźną
wdzięcznością.
Ważąc w myślach ewentualne konsekwencje, ostatecznie przytaknęła. - Popuściłam. Od tego czasu nie przyjmowałam w anus nigdy więcej.
Chciałem przekraczać (na razie słownie) kolejne bariery, gdy studentka nagle podniosła się, wyprężywszy jak struna. - Muszę siku. Gdzie jest toaleta?
Nie zastanawiając się ani chwili - powstałem również. Prosto w jej śliczny, niewielki nos wymierzyłem solidny cios pięścią.
- Chyba się pani zagalopowała! Czy udzieliłem pozwolenia na to, by mogła pani wstać?
Z jej nosa – jak na zawołanie – wyciekła stróżka krwi, a on sam przybrał lekko sinawy kolor. Nie czekając, aż dziewczyna wyjdzie z pierwszego szoku, przetarłem go palcami. Krew wytarłem o odsłonięty ciągle lewy cycek.
- Informuję panią, że zeszczy się tutaj. Może to chwilę potrwać, ale mi się nigdzie nie spieszy. Gdy już odda pani mocz, ja będę gotowy, żeby oddać spermę. Wtedy pani ją przyjmie. W te miejsce na pani ciele, które uznam za stosowne. Także śmiało, proszę się zeszczeć!
Do tego momentu myślałem, że źrenice Ilony są ekstremalnie wielkie. Najwyraźniej nie doceniłem możliwości jej fizjologii. Przysiągłbym, że czarne krążki, widoczne w jej oczach mogłyby ...