-
Urodzona na nowo cz.1
Data: 16.08.2019, Autor: Czekoladowa
Cześć.Mam na imię Beata i pragnę podzielić się z Wami drodzy czytelnicy moimi niedawno zdobytymi seksualnymi doświadczeniami.Niedawno bo wszystko co opiszę ( a będzie tego parę części) wydarzyło się na przestrzeni niespełna roku czasu.Oczywiście dziewicą nie jestem już od dobrych kilku lat jak przystało na 25 latkę ale dotychczas moje życie erotyczne kończyło się na "zwyczajnym” seksie we dwójkę, paru niewinnych zabawach z koleżankami i dwoma niezbyt udanymi stosunkami analnymi.W sumie nic ciekawego.Moje zgłębienie w temacie erotycznym zbiegło się z dwoma niezależnymi od siebie osobami.Piotrem moim facetem oraz moją koleżanką Żanetą która to okazała się główną inicjatorką wszelkich zabaw nie tylko łóżkowych.Pewnie chcielibyście wiedzieć jak mniej więcej wyglądam.Rozczarują się Ci którzy spodziewają się nadmuchanej, plastikowej lali.Jestem zwyczajną normalną dziewczyną średniego wzrostu z ciemnymi włosami, które długością sięgają do połowy pleców.Wiecznie się odchudzam za co gani mnie moja mama za to ja mogę pochwalić się całkiem apetycznym ciałkiem.Natura nie obdarzyła mnie w zbyt wielki biust nad czym kiedyś ubolewałam ale z mojego już nabytego doświadczenia wiem że w wielu przypadkach nie jest to żaden minus, tym bardziej że tak czy siak do "desek” nie należę.W każdym bądź razie, jak każda kobieta zmieniła bym sobie to i owo…Historia zaczyna się od mojego angażu w pewnej firmie w Katowicach.Traf chciał że pracowała tam także moja koleżanka Żaneta o czym nie wiedziałam.Z ...
... Żanetą przyjaźniłyśmy się jeszcze w czasach podstawówki i liceum.Później każda z nas wybrała inne studia i nasze drogi nieco się rozeszły.Ja w Krakowskim, Żanetka znacznie dalej bo w Poznaniu.Mijałyśmy się często w naszych rodzinnych stronach a kontakt pomału zanikał, ograniczając się do smsów z okazji świąt czy telefonu z okazji urodzin którejś z nas.Oczywiście obie na swój widok wpadłyśmy sobie w ramiona i uściskom oraz rozmowom nie było końca.Na szczęście byłam jeszcze nowa i jak to mawiał szef "nieokrzesana” więc Żaneta została oddelegowana do pomocy nowej pracownicy.Z początkowej fazy "co u Ciebie” i "jak leci” przeszłyśmy na coraz swobodniejsze i bardziej teraźniejsze tematy.Z biegiem czasu nie tylko praca nas łączyła ale i wspólne tematy poza nią.Wiele razy spotykałyśmy się na babskich pogaduchach czy na jakiejś imprezce we czworo, bo jak się okazało to Żaneta była już zaręczona.Ja z racji tego że z Piotrem byłam jakieś 2 miesiące to aż tak daleko nie zaszłam ale wiązałam z nim delikatnie, poważniejsze plany.Suma summarum z Żanetą spędzałam większość czasu w pracy i znaczną część poza nim.Mimo tego ciągle było nam mało i gdy Żanetka zaprosiła mnie z Piotrem do siebie na imprezkę to z radością się zgodziłam. - w tą sobotę ? – spytał Piotr gdy przedstawiłam mu wizję wypadu do Żanety – w tą nie dam rady-odpowiedział nie czekając na moją odpowiedź.W tą sobotę mam wyjazd i wracam w niedzielę wieczorem. - no trudno – odparłam – ten weekend posiedzę sama w domu. - bez ...