- 
        
Debiutant - powrót do gry
Data: 25.02.2022, Kategorie: emigracja, Brutalny sex casting, Autor: GreatLover
... Hetero - Masturbujesz się? - Tak - Kiedy ostatnio? - Wczoraj – odpowiedziałem, starając się nie myśleć o chwili „sam na sam” spędzonej na moim zaśniedziałym tronie. - Seks grupowy? - Nie - Seks analny? Moje brwi wjechały na czoło. Zanim zdążyłem odpowiedzieć, Steve znów parsknął śmiechem. - Spokojnie, amigo! Pytam, czy nie masz oporów by zagrać z panienką taką scenę. - Aha...nie... to żaden problem. - To chyba wszystko...a! I jeszcze najważniejsze – przedwczesny wytrysk? - Nie. Wydaje mi się..., że nie.... - Sprawdzimy to – powiedział Steve, wstając z miejsca. Kopara mi opadła. Nie spodziewałem się takiego obrotu sytuacji. Z szokiem, niedowierzaniem spojrzałem na swojego rozmówcę, który spojrzał na mnie jak na idiotę. - Chyba nie sądziłeś, że ja to będę oceniał, co nie? – spytał mnie nieco groźnym tonem. - Ja... nie wiedziałem...przepraszam... - - Spoko, błąd nowicjuszy – powiedział Steve wychodząc zza biurka – zaraz kogoś przyprowadzę, zostań tu – dodał, wychodząc z pokoju. Myślałem, że dostanę zawału – moje serce przyśpieszyło, a potem zaczęło tłuc z całą mocą, jakby starało się wyrwać z mojej piersi. Jak to zaraz kogoś przyprowadzi? Co to niby miało znaczyć? Starałem się samego siebie oszukać, że nie znam odpowiedzi na to pytanie. Za chwilę mój przyszły szef wróci z panienką, z którą prawdopodobnie będę uprawiał seks. Sytuacja zamiast podniecić – przerażała mnie. „No dalej, dalej!” myślałem w panice, czując jak mój ...
... fallus wiotczeje w spodniach, odmawiając współpracy „nie mogę teraz nawalić!!”. Zbliżające się kroki przyprawiały mnie niemal o palpitację. „O cholera...to nie dzieje się naprawdę!” zdołałem pomyśleć, wsłuchując się w głos Stevena, który gadał z jakąś kobietą. Myślałem, że zemdleję, gdy zobaczyłem otwierające się drzwi. - Jezu – szepnąłem w duchu, gdy zobaczyłem, kogo przyprowadził Steve. - Jasna cholera! Co ci się stało człowieku?! – spytała mnie kobieta, która podeszła do mnie na parę kroków i zatrzymała się tuż przede mną. Nie mogłem wydusić słowa – pół metra ode mnie stała Brandi Love, która patrzyła na mnie uważnie. Zrewanżowałem się tym samym, wpatrując się w nią oczami okrągłymi jak spodki. Nie mogłem uwierzyć, że mam przed sobą gwiazdę porno! Mimowolnie prześlizgnąłem się spojrzeniem po całej jej sylwetce – nogi, biodra, brzuch i piersi – ten widok sprawił, że poczułem falę ciepła, która rozlała się po moim kroczu. Nie byłem pewien, czy to zauważyła, ale mój fiut poruszył się lekko, pobudzony moją wyobraźnią. Jej strój - zwykła bluzeczka z dekoltem i spódniczka, która ledwo zakrywała jej fantastyczny tyłek - tylko dopełniał efekt, który pozbawił mnie mowy. - Robi wrażenie, co nie? – spytał uśmiechnięty Steve, który wyłonił się zza jej pleców. - Ja... cooo?? Tak... chyba... oczywiście, tak... - dodałem, zupełnie tracąc kontrolę nad wypowiadanymi słowami. Brandi zaśmiała się cicho, patrząc na swojego szefa a potem na mnie. - Witaj, jestem Brandi, a ty? ...