- 
        
Debiutant - powrót do gry
Data: 25.02.2022, Kategorie: emigracja, Brutalny sex casting, Autor: GreatLover
... – spytała wyciągając do mnie rękę. - Sławek, miło mi – odpowiedziałem ochoczo, Podrywając się z miejsca i zamierając w połowie ruchu, kompletnie zawstydzony – mój kutas stanął na baczność, napinając nogawkę spodni. - To się nazywa przywitanie – skwitowała to Brandi śmiejąc się szczerze, zerkając na moje krocze a potem patrząc na mnie – przepraszam, ale mówiłeś, że jak się nazywasz? - Sławek, to polskie imię, jestem z Polski... - bełkotałem kolejne słowa, popadając w coraz większe zawstydzenie. Steve i Brandi spojrzeli po sobie i naraz wzruszyli ramionami. Najwyraźniej w tym momencie moja narodowość miała dla nich najmniejsze znaczenie. - Dobra, czas to pieniądz – odezwał się Steve – Brandi? Pomożesz nam w pewnej kwestii? - Tylko tak raz, dwa, bo muszę wracać do swoich spraw. - Spoko, spoko, znajdziesz czas. Musisz sprawdzić dla mnie Sla... Sla... Slaaa... kurwa, to debiutant. - Okej, dla mnie to żaden problem. - Dobra, to zaczynamy. Jak tam? Jesteś gotowy? – spytał Steve, patrząc na mnie. Zadrżałem ze strachu pomieszanego z podnieceniem. Wpatrywałem się na przemian w roześmianą aktorkę i poważnego producenta. - Stary, czas to pieniądz! Decyduj się. „To nie dzieje się naprawdę” - Jestem gotów. Steve bez słowa odsunął moje krzesło od biurka i zanim zdążyłem się zorientować, stanął nad moim ramieniem, wyciągając smartphona z kieszeni. - Nic się nie może zmarnować. Brandi – zaczynasz – obwieścił a w jego telefonie rozbłysła ...
... lampa. Brandi gładko wylądowała na kolanach przede mną i pogładziła mnie po udach. - Jak się czujesz? – spytała kładąc dłonie na moich biodrach. - Szczerze mówiąc, to... - dodałem lekko jąkając się z przejęcia - Spokojnie, wszystko pójdzie okej. – powiedziała łagodnym tonem, uśmiechając się do mnie w kojący sposób – to próbne nagranie dla Stev’a. Możesz zachowywać się naturalnie. Krótko kiwnąłem głową, czując jak zacząłem się pocić z przejęcia. Obecność milczącego kamerzysty, który oceniał mój występ stresowała mnie do granic możliwości. Brandi puściła do mnie oczko i zaczęła rozpinać moje spodnie. Zrobiła to tak wprawnie, że po chwili ściągnęła mi je do samych kostek. Zamruczała z uznaniem widząc namiot w moich bokserkach. - Steve, ile on ma, według metryki? – zapytała, gładząc delikatnie moją męskość, wysyłając mój umysł na orbitę okołoziemską. - 8,66 cala – rzucił krótko Steve, który znów skupił się na filmowaniu. - Zobaczymy... - mruknęła Brandi, szybko ściągając ze mnie bieliznę – Mój Boże – powiedziała szczerze, gdy mój fallus dumnie wyprężył się przed nią – co za kutas! Kropelki potu zaczęły spływać po moim czole. Serce waliło tak mocno, że byłem pewien, że ten dźwięk nagra się na kręconym filmiku. Mój oddech był płytki, urwany a na to wszystko nakładała się świadomość całej sytuacji – siedzę bez spodni przed Brandi Love z kamerzystą u boku. Pora umierać. - Zaczynamy? – zapytała mnie retorycznym tonem obejmując moją męskość pewnym, zdecydowanym ...