Debiutant - powrót do gry
Data: 25.02.2022,
Kategorie:
emigracja,
Brutalny sex
casting,
Autor: GreatLover
... jej kierunku ze spodniami plączącymi się u moich nóg.
- Chodź do mnie – powiedziała patrząc mi w oczy, gdy otarłem się o jej ciało.
Jęknąłem z rozkoszy, czując bijący od niej żar. Zerknąłem w dół i zobaczyłem jak zaczęła pieścić swoją cipkę. Spojrzałem w jej oczy i zobaczyłem szczere, niczym nieskrępowane podniecenie.
- Dawaj go, dawaj... - rzuciła zachęcająco, chwytając mojego kutasa w dłoń i naprowadzając go na odpowiednie miejsce – dawaj... OOOOOOCHH! – wyjęczała, gdy wsunąłem się do środka.
Odleciałem. Na chwilę znalazłem się w rzeczywistości, w której nie było małego pokoiku z kamerzystą – całą moją uwagę skupiłem na kochance, która leżała pode mną, niecierpliwie oczekując kolejnego ruchu. Pchnąłem jeszcze raz, wbijając się w nią jeszcze głębiej.
- OOOOOCH!!
- Taaak! – wyjęczałem czując, że wszedłem w nią na całą długość
- Dobrze, nowy! Dobrze! Jedziesz! – usłyszałem w tle krzyk Steva.
Nie mogąc uwierzyć w całą tą sytuację pchnąłem kolejny raz. I kolejny. I jeszcze jeden. Okrzyki Brandi mieszały się z dźwiękiem, jakie wydawało z siebie biurko rytmicznie uderzające w ścianę. Brandi, wyginając się na wszystkie strony na biurku, ściągnęła z siebie bluzeczkę i zrzuciła ją na podłogę. Widok jej piersi okrytych samym stanikiem podziałał na mnie jak płachta na ...
... byka – chwyciłem ją za biodra i zacząłem opętańczo pieprzyć.
- AAAAAAAAAACH!
Nie wiem, w którym momencie Brandi udało się odpiąć stanik, który podzielił los bluzeczki. Gdy zobaczyłem jej cyki naparłem na nią całym ciałem, uderzając biodrami raz za razem, wprawiając tym samym jej biust w rozkoszny ruch...
- Lubisz to, prawda? – spytała mnie, jęcząc spazmatycznie.
- Takkk... ufff... och tak!
Przyśpieszyłem swoje ruchy, na co Brandi zareagowała odrzucając głowę do tyłu i jęcząc przeciągle.
- Świetnie wam idzie! Naprawdę!
Okrzyk reżysera sprowadził mnie do rzeczywistości.
- Chcę dojść – powiedziałem cicho, zagłuszony przez jęki mojej kochanki i odgłos naszych ciał – Chcę dojść! – obwieściłem donośnym tonem, nie przerywając całej akcji.
Brandi zwróciła twarz w moją stronę a jej oczy błysnęły.
- Nie kończ we mnie – stwierdziła, studząc cały mój zapał
- Jak to?... – spytałem z niedowierzaniem, zamierając bez ruchu.
- Tak to! – odpowiedziała z sarkazmem, siadając gwałtownie i wbijając mi kciuki w biodra. Syknąłem z bólu i zrobiłem krok w tył, wysuwając się z niej kompletnie.
Oszołomiony, niezaspokojony i podniecony do granic potoczyłem wkoło niewidzącym spojrzeniem. Usłyszałem głos Steve’a, który zdążył zatrzymać nagrywanie:
- Stary... masz tę robotę.