Jolka
Data: 26.02.2022,
Kategorie:
BDSM
Autor: Paweł Kotowski
Jolka od dawna zastanawiała się nad swoimi relacjami z Karolem. Byli razem już 12 lat. Niby było wszystko dobrze. Ale. Zaczynało jej brakować tej pasji, magii z początku ich znajomości. Rutyna i codzienne obowiązki przygasiły czar ich związku. Karol, gdy wracała z pracy za każdym razem zalegiwał przed telewizorem z miną psa, który pogryzł buty i wie, że czeka go kara. Wkurzał ją tym. Wiecznie zmęczony. Jego jedynymi rozrywkami były mecze i piwko raz na tydzień z kolegami. Wieczorami jeszcze wspólnie popijali drineczki, wspólne wyjścia zamarły. Powoli dziadzieli. Całe szczęście, że nie mamy dzieci, pomyślała, widząc tego lenia na kanapie. I tak cały dom był praktycznie na jej głowie. Z wcześniejszych umów o podziale obowiązków pozostały wspomnienia. A jeszcze dzieci? Dwa etaty bez pomocy? O nie. Fajnie, że już czwartek, uśmiechnęła się, jutro babskie spotkanie. Piątek w pracy upłynął miło i szybko. Jolka wieczorem miała imprezę z koleżankami z dawnych lat. Wiele razy się umawiały już i na fejsie i zdzwaniały, ale za każdym razem było „coś”. A tym razem cała czwórka potwierdziła obecność. Dwie z nich załatwiły opiekę dla dzieci. A Klara, najlepsza koleżanka Jolki z liceum, miała status „to skomplikowane”. Jak zawsze. Już w szkole żonglowała facetami i miała łańcuszek adoratorów. Była jeszcze Magda i Aśka. Szczęśliwe mężatki. We cztery znały się i przyjaźniły już 20 lat. Jolka ciekawa była, jak wyglądają w rzeczywistości. Bo nie widziały się z 5-6 lat w tym gronie. A zdęcia ...
... na portalach nie mówią wszystkiego. Zadowolona na spotkanie ubierała się w nową sukienkę. Przejrzała się w lustrze. Jak na te czterdzieści parę lat wyglądała dobrze. Nie miała problemów z nadwagą. Zgrabne nogi, ręce, płaski brzuch. Piersi miała sterczące i zadziorne. Tyłeczek też jędrny. Fajna blondi. Z uśmiechem zawoła Karola, żeby jej pomógł z zamkiem. Przywarł do jej pleców i pocałował w szyję. - Baw się dobrze kochanie. - Będę. - A które wiedźmy przylecą? - Magda, Aśka i Klara. Cały skład. - Nie pozdrawiaj Klary. - Wiem, jak za sobą przepadacie. Kochanie czy możesz posprzątać łazienkę, co? - Mmm tak mi się nie chce. Jutro Ci pomogę. Jolka wychodząc z domu była wnerwiona. Czyli jutro on MNIE pomoże. I nie zwrócił uwagi na nową kieckę. A Klara już na początku ich znajomości jej mówiła, że to nudny memłon. Nie przypadli sobie do gustu, choć poznali się na imprezie, na której była z Klarą. W klubie była już Aśka i Magda. Klara się spóźni, jak zwykle. Królowa balu. Zamówiły po drinku i zaczęły plotkować. Okazało się, że Magda jest w separacji. Jej mąż odszedł z koleżanką z pracy. Aśka, za to, jest szczęśliwą mamą i daje ze wszystkim radę. Pracuje, wychowuje, gotuje i jeszcze ma czas na pilates. Dziewczyny wyglądały świetnie. Może tylko Madzia przytyła, ale i tak wyglądała atrakcyjnie. Dwa wypite drinki zaostrzyły tematy. Jolka zauważyła, że dziewczyny głośniej mówią, a Magda rozgląda się po sali. Dobrze, że się leczy po rozstaniu, pomyślała. Tequila dla wszystkich lasek. - ...