Jolka
Data: 26.02.2022,
Kategorie:
BDSM
Autor: Paweł Kotowski
... kilka muśnięć łechtaczki. Ciężko stękając unosiła rytmicznie swój tyłek i cipkę z zanurzonymi palcami. Chwilę potem oblizując palce ciężko oddychała rozparta w fotelu. Ale byłam wyposzczona. Westchnęła Jolka. Czas to zmienić. Zasługuję na więcej. Przeczytała potem opowiadania o dominacji. Stwierdziła, że sama musi określić rodzaj relacji z Karolem. A raczej na nim wymóc. Nie będzie się bawiła w podchody. Postawi sprawę jasno. Nie była jeszcze pewna jaką chce być Dominą. Jak się zachowywać. Chciała go zdominować w sposób nie tylko seksualny. Chciała dać mu przez to jakiś zastrzyk inności. Oderwania się od nudnego życia. Da mu nowy Świat. Swój. Magiczny. Na jej zasadach. Strzeliła drinka. Ciepło rozlewało się po całym ciele. Czekała na swojego faceta. Wieczorem Karolek wrócił od mamusi. Radosny, że wrócił do swojej Jolci, przebrał się szybko i zajął strategiczne miejsce przed ekranem. Nie wiedział co go czeka. Jolka usiadła naprzeciw w fotelu. Podkurczyła nogi, tak żeby widział skrawek jej majtek. - Musimy porozmawiać, Karol. - Co to za oficjalny ton? - Bo to ważne. - Mówiła podwyższonym lekko głosem, spokojnie, ale tonem nieakceptującym sprzeciwu. - Co się stało? - Chcę to, co należy mi się od dawna. - Co? - Masz mnie wielbić. - Ale ja Cię kocham. Bardzo. - Zaczynał się gubić. - To nie jest miłość. Tak Ci się tylko wydaje. - To co mam zrobić? Jak Cię kochać? - Masz mnie wielbić. Marzyć o mnie. Mam być Twoją obsesją. - Co mam zrobić? - Spytał przestraszony, ale i ...
... zafascynowany Karol. Takiej Jolki jeszcze nie widział. Władczej, bezkompromisowej. Stopy Jolki z fotela powędrowały na twarz Karola. Przycisnęła je do ust i nosa. - Pieść je. - Rozkazała Jolka. Zaczął delikatnie je całować. Nieźle, nawet się nie bronił, pomyślała. Mój memłonek. Liż. Między palcami. O tak grzeczny Karolcio. - Wiedziała, że nie cierpi jak się tak do niego zwraca Emmmemmm. Chciał zaprotestować Karol, ale wcisnęła mu cały przód stopy do ust. Ssij. Teraz to twoje zadanie. - Drugą stopą boleśnie przygniotła mu penisa. Eeeee. - Tylko stęknął. - Spojrzał w oczy Jolce. Dostrzegł tam rozbawienie i rozkosz. Nie było w nich litości. Widać, że bawiła się doskonale. Jego też zaczęło to wciągać. Ssał stopę swojej kobiety. Był od niej zależny. Czuł, że spełni każdą jej zachciankę. Ale jeśli nagrodą będzie lizanie stopy, to zrobi wszystko. Po bliżej nieokreślonym czasie, w którym w letargu ssał to jedną, to drugą stopę Jolka wydała polecenie Idę siku. Idziesz ze mną. Zdjęła majtki i usiadła na muszli. Na kolana. Głowa między moimi kolanami. Patrz. - I naprężyła się lekko. Była podniecona pieszczotami stóp, lecz chwilę potem poczuła ulgę. Podnieta i odprężenie podczas oddawania moczu sprawiały jej rozkosz. Karol zahipnotyzowany patrzył się na złoty strumień. Rozwarła nogi żeby lepiej widział. Skończyła z westchnieniem. Jesteś gotów mnie wielbić? Zawsze? O tak. - Westchnął Karol. Podniosła lekko lędźwie i przesunęła się do przodu. - To teraz mnie wyliż. Z niedowierzaniem Karol poczuł, jak ...