1. Australian Air (II)


    Data: 16.08.2019, Kategorie: marzenia, delikatnie, Masturbacja Autor: Mandie

    ... była zielona, cała reszta w delikatnym błękicie, który spływał pasem w dół tworząc dolną część kreacji. Zieleń opinała bok, tworząc drugą część dołu. Materiał był lejący, przez co suknia sprawiała wrażenie bardzo lekkiej. Musiała cudownie wyglądać na wietrze. Z tyłu zapinana na zamek.
    
    - Jest cudowna!
    
    - Sama ją projektowałam, wiedziałam, że Ci się spodoba - uśmiech na jej twarzy radował moje serce.
    
    Naprawdę, od zawsze chciałam dla Chloe wszystkiego co najlepsze. Kiedy tylko dowiedziałam się, że wychodzi za mąż postanowiłam, że ten dzień zapamięta do końca życia i będzie on idealny. Nic nie może zniszczyć jej tego dnia. Zamykając laptopa przyglądała mi się uważnie.
    
    - Wiesz, nie powiedziałam ci jeszcze o jednej rzeczy...
    
    - Nienawidzę kiedy zaczynasz mówić w ten sposób. Zawsze mam wrażenie, że już niczym mnie nie zaskoczysz, a potem wyskakujesz z takim newsem, że ląduję na podłodze.
    
    - Pamiętasz Nickiego?
    
    - Nie, błagam! Powiedz, że nie chcesz mi właśnie, nie! Nie mów tego... Jak mogę go nie pamiętać...
    
    Nicky był kuzynem Chloe, a w czasach dzieciństwa często spędzał u niej wakacje. Na co dzień jednak mieszkał w Los Angeles. Nie wiem kto w tamtych czasach był bardziej głupi ja, on czy Chloe, która nie powstrzymywała mnie przed niczym. Od czasu kiedy byłam nastolatką w mojej głowie, jeżeli chodzi o sprawy seksu, nie zmieniło się wiele. Miałam wtedy 15 lat, on 18. Nigdy nie należał do przystojnych chłopaków, więc mało która zwracała na niego uwagę. Ja w ...
    ... tamtym wieku również nie byłam łabędziem. Włosy jak u pudla koloru marchewki, strasznie widoczne piegi na nosie i wielkie zielone oczy. Na szczęście ten okres minął. Nadal mam kręcone włosy, jednak nie są już na afro i lekko ściemniały, a piegi delikatnie wyblakły. Jak to dzieciaki mieliśmy głupie pomysły. Jeden weekend spędzaliśmy pod namiotem, oczywiście w ogrodzie rodziców Chloe, która wymiękła po 2h i z płaczem wróciła do domu. Zostaliśmy sami. Tamtej nocy przeżyłam swój pierwszy raz. Były to jednak ostatnie wakacje Nickiego u nas. Moja przyjaciółka oczywiście o wszystkim wiedziała, obiecała jednak nikomu nie mówić, za co byłam jej bardzo wdzięczna. Wtedy przecież chodziło o to, co ludzie powiedzą, a jak to można przespać się z takim pryszczatym kijem od miotły, bo inaczej nie było można go nazwać. Pokręciłam szybko głową.
    
    - Przed oczami pojawiły mi się sceny, o których nie chcę pamiętać!
    
    - Będziecie mieli okazję powspominać, przecież od tamtych pamiętnych wakacji...
    
    - Zamknij się - usłyszałam tylko jej stłumiony śmiech, kiedy zrzucałam ją na podłogę.
    
    Wracając do domu ciągle miałam w głowie jej słowa. Moja ciekawość brała górę nad zdrowym rozsądkiem i za bardzo przypominałam sobie tamtą lipcową noc. Zastanawiałam się jak bardzo zmienił się po tych 13 latach. Przekręcając klucz w zamku słyszałam jego słowa "nie bój się, to nie będzie bolało". Musiałam się ocknąć. Weszłam do domu i zamknęłam za sobą drzwi. Miałam ochotę walnąć w nie głową, ale oparłam tylko czoło ...