Pokaz
Data: 07.03.2022,
Kategorie:
małżeństwo,
Podglądanie
Nastolatki
Autor: MarekDopra
... zachętę w słuchaniu poleceń.
Wtedy Piotr wstał.
- Dobra, idę na fajkę - powiedział.
Monika stymulowana ze wszystkich stron zdołała tylko wyszeptać:
- Nie zostawiaj mnie na pastwę tych smarkatych napaleńców!
- Spokojnie - powiedział Piotr - oni są w porzo... to tylko ten wiek i szalejące hormony - dokończył zamykając drzwi i zostawiając żonę na czworakach w dłoniach młodych oprawców.
Paląc papierosa na zewnątrz, słyszał tylko coraz głośniejsze jęki Moniki dochodzące z pokoju. Nie było wątpliwości że mocno ją tam męczyli. Pojękiwania były w niektórych momentach przeciągłe. Piotr był trochę ciekaw, co wywoływało te najdłuższe, przy których niemal kwiliła. Gdy chłopcy odkryli, co wywołuje taką reakcję, powtarzali to coraz częściej, co dało się poznać po jękach Moniki. Uszu Piotra doszły nawet odgłosy ich sprzeczki, który teraz ma jej tak zrobić. Jęki nasilały się i nasilały, co wskazywało, że chłopcy nie odpuszczali. Niewątpliwie, była to dla nich wielka frajda widzieć, jak pani Monika tak reaguje. W końcu usłyszał jak odlatuje w ekstazie, a po chwili nastała cisza. Potem zobaczył jak jego żona, opatulając się prześcieradłem ...
... wybiega i zamyka się w innym pokoju. Zmieszani chłopcy wyszli, drapiąc się po głowach.
- Uciekła - powiedział ze smutkiem Paweł.
- Życie - odpowiedział Piotr.
Minęło parę chwil, zanim ogarnięta i ubrana Monika wyszła do nich. Była troszkę zawstydzona, ale starała się nie tracić fasonu.
- No dobra... pożartowaliśmy sobie, powygłupialiśmy się - powiedziała prawie spokojnym tonem - a na was już tam nie czekają w ośrodku? - zapytała chłopców.
Maciek kopnął Pawła w kostkę. Chłopak zapytał:
- Bośmy się chcieli zapytać... czy jeszcze możemy wpaść takie coś porobić pani, bo...
- Dobra, dobra... nie chcę tego słuchać - ucięła dyskusję. - Macie tu ciasta trochę na drogę i już zmykajcie.
- Dziękujemy - chłopcy podzielili się z zapałem ciastem i zadowoleni poszli w stronę ośrodka.
Monika usłyszała ich ostatnie słowa:
- Ale dziś będę trzepał!
- Ja to od razu idę.
- A od ilu lat się można żenić?
Po chwili podeszła do wylegującego się na leżaku Piotra.
- Ale jesteś nieźle porąbany... - powtórzyła swe wcześniejsze słowa.
- Za to mnie kochasz - odpowiedział jej z uśmiechem. - Wszystkiego najlepszego z okazji urodzin.