1. Żywiciel


    Data: 17.08.2019, Kategorie: demon, Dojrzałe pissing, Autor: Man in black

    ... parującą herbatą. Karol podszedł do stołu. „Znałeś swojego wuja?”, zapytała niespodziewanie. Zaprzeczył energicznym ruchem głowy. „To był wspaniały człowiek”, podsunęła mu cukier. „Słuchaj, to trochę dziwna sytuacja”, zaczął czując potworne skrępowanie. „Wiem, ale chciałam cię zapewnić, że nie będę dla ciebie balastem”. Spróbował herbaty chcąc zyskać trochę czasu. „Rozumiem, ale chyba wiesz, że dom teraz należy do mnie i nie możesz tutaj mieszkać?”, serce tłukło mu się w piersi, a w żyłach popłynęła adrenalina. „Karol, mogę ci tak mówić? Tak? Karol?”, zaczął panikować, że Ramona za chwilę zrobi jakąś łzawą scenę. „Bardzo cię proszę, Karol. Pozwól mi tutaj zostać. Ja ze swojej strony zrobię wszystko. Karol, naprawdę wszystko, żebyś był zadowolony”. Nie był pewny czy dobrze ją rozumie, ale złapał się na tym, że gdyby Ramona była ładna, pewnie pozwoliłby jej mieszkać w domu.
    
    Przez chwilę milczeli pijąc herbatę. „To naprawdę trudne, ale nie sądzę, żebyś mogła ze mną zostać. Przykro mi”. Patrzyła na niego, a on miał wrażenie, że jej oczy stają się coraz większe. Zupełnie jakby pochłonął go mrok, który się z nich sączył. Po raz kolejny jego uwaga uległa rozproszeniu. „Karol, wszystko z tobą w porządku?”, jej słowa dobiegły do niego jakby była w drugim pokoju. Zamrugał i wszystko minęło. „Tak, dzięki. Wszystko gra”. Trzymał w dłoni kubek, a ona położyła na niej swoją dłoń. Jej skóra naprawdę była niesłychanie delikatna. Przeszył go dreszcz. „Więc jak, pozwolisz mi tutaj ...
    ... zostać choćby tylko po to, żeby się przekonać, że mogę być przydatna?”, nabrał powietrza w płuca i z zaskoczeniem stwierdził, że odmawianie jej przychodziło mu z coraz większą trudnością. Wypuścił powietrze z sykiem. „Będę prała, sprzątała i gotowała. Uwierz mi, będę jak duch. Niezauważalna”. Przesunęła opuszkami palców po jego dłoni, a on poczuł erekcję, która nawet dla niego była zaskoczeniem. Zupełnie jakby przeszył go delikatny prąd. „Na jakiś czas”, usłyszał nagle swój własny głos. Czy to naprawdę on powiedział? Był zdezorientowany i ciężko mu się oddychało.
    
    Powoli rozpakowywał swoje rzeczy. Chciał zająć pokój tuż przy schodach, ale uświadomił sobie, że tuż obok mieszka Ramona i odruchowo zajął najdalszy pokój. Co się ze mną dzieje? Zastanawiał się nad swoim zachowaniem. Co było z tą kobietą nie tak? Nie był pewny, ale z pewnością była dziwna. Raczej nieatrakcyjna i chuda, ale emanowało z niej coś takiego... nie mógł znaleźć właściwego słowa. Jakieś feromony, czy coś w tym stylu? „Karol, pozwolisz na chwilę?”, stała w drzwiach do pokoju. W prześwicie pomiędzy jej nogami widział tapetę w korytarzu. Poszedł za nią. Zaprowadziła go do swojego pokoju. Było w nim dość ciemno i duszno. „Witek nie znosi zbyt dobrze ostrego światła”, wskazała na postać leżącą na łóżku w drugim kącie pokoju. Spod koca wystawała tylko głowa. „Chcesz zobaczyć go z bliska?”, położyła dłoń na jego ramieniu, a on znowu poczuł dreszcz, którego nie potrafił zaklasyfikować czy był przyjemny, czy wręcz ...
«1234...14»