1. MW-Grecja Rozdzial 25 Kelnereczka


    Data: 18.08.2019, Kategorie: Nastolatki Autor: Maciej Wijejski

    Dziwnie nam wracać. Przyzwyczailiśmy się do tej Grecji. I do tej swobody. Kiedy ja ostatni raz miałem na sobie ubranie? A dziewczęta? Z Warszawy wyjechaliśmy prawie trzy tygodnie temu…
    
    - Jeszcze wam parę dni hasania nago pozostało – pocieszam je.
    
    - Ale zamknięte w tym pudle!
    
    - A tak wam się kamper podobał!
    
    - Apetyt rośnie w miarę jedzenia.
    
    - To teraz wiem, dlaczego mam taki apetyt na wasze cipki!
    
    - Hihihi… To się częstuj!
    
    Nie sam je liżę. Również Tidżeje, Niko, Jacek, Brodacze oraz cała załogaZorzy starają się poprawić humor dziewczętom. Jako, że pożegnalna impreza dobiega końca, mogą już tylko w ten sposób. Cierpiąc katusze giętkiej pały, dajemy im rozkosz giętkiego języka.
    
    Stoimy na redzie Neapolis, z pokładuZorzywidać parking i nasz kamper. Też nie chcę wracać… Zwłaszcza, żeZorza jeszcze tu zostaje.
    
    - Wygospodarowaliśmy tydzień – chwalą się Brodacze, a „moje” dziewczęta im zazdroszczą. A także DajDaj. Bliźniaczkom też się jeszcze nie spieszy do Danii i postanawiają zostać.
    
    - Teraz, jak Ala rozruszała załogę, będziemy miały siedem kutasów na nas sześć.
    
    - Ja też nie narzekam – mówię, unosząc głowę znad krocza Ayah albo Daryi. – Doliczając Julkę i Jacka, będziemy mieli osiem cipek na nas czterech w drodze powrotnej.
    
    - I będziecie w stanie głównie je lizać – śmieją się DajDaj.
    
    A właśnie, lizać! Schylam głowę i zanurzam język w czekoladowej piździe. Ostatni raz…
    
    A ostatnią szparką, którą wylizuję, jest miodna cipa Honey. Dziewczyna ...
    ... proponuje 69, jestem sceptyczny, ale niech próbuje. I może nie całkiem mi postawiła, ale i tak jest zadowolona. Ja mam za to dokładnie wylizane jądra.
    
    - Mam lepszy orgazm, jak równocześnie obciągam – zdradza mi swój sekret. – Musisz kiedyś spróbować!
    
    - Bardzo śmieszne!
    
    * * *
    
    Specyfika naszej wyprawy do Grecji ma swoje zalety. Wybierając się na, nazwijmy to, pożegnalne sex party naZorzę, zabraliśmy ze sobą wszystkie nasze bagaże, czyli woreczek z dokumentami i paroma komórkami. A także kluczyki do kampera. Wszystkie zakupy dziewcząt oraz plecaki Julki i Jacka Niko wyekspediuje z Aten – nie pomieścilibyśmy się z nimi w kamperze, zwłaszcza że wracamy w trzynaście osób.
    
    Zorza podchodzi na silniku do mola w Neapolis.
    
    - Jak to dawno temu było!
    
    - I jakie byłyśmy nieśmiałe, co dziewczęta?
    
    Uśmiecham się tylko. Te dwa tygodnie nagiej włóczęgi po bardziej lub mniej bezludnych greckich wyspach zrobiło swoje. Nie tylko dziewczyny, my też czujemy się swobodnie odziani w… nic. I jak gdyby nigdy nic schodzimy na ląd. Wszyscy świeżutcy i pachnący – na pożegnanie załogaZorzy dokładnie i z uczuciem wymyła nam dziewczęta, a jej pasażerki – nas.
    
    Dziewczęta puszczamy przodem. Uśmiecham się tylko na myśl, co się dzieje w spodniach licznie zgromadzonych gapiów – wszak wizyta takiego żaglowca, to niecodzienna atrakcja w miasteczku – na widok kolejnych nagich dziewczyn i ich wypiętych tyłeczków, gdy tak powoli schodzą po drabince. Sam doświadczyłem tego widoku nie raz i zawsze ...
«1234...8»