1. Cichy pokój (III)


    Data: 27.03.2022, Kategorie: Masturbacja noc, szantaż, prostytutka, Autor: Tamara

    ... nieobecność Marioli i Moniki mogła nie być przypadkowa. Rozpatrywałem różne możliwe warianty, nie wykluczając nawet takiego, w którym to Tomasza był stręczycielem, a moje sąsiadki dziewczynami na telefon. Pracował w dużej międzynarodowej firmie, miał kontakty z wieloma bogatymi biznesmenami. Takimi jak facet, z którym widziałem jego żonę. Mariola i Monika wyszły z domu razem i po cichu, tak by żaden z domowników tego nie zauważył. Wyszły do pracy, zapewne tylko na kilka godzin i zanim dom obudzi się, powinny wrócić do domu. Postanowiłem sprawdzić swoją teorię.
    
    Uchyliłem drzwi, pośrodku pokoju ustawiłem krzesło tak, bym widział z niego wyjście na klatkę schodową i skryty w ciemnościach, czekałem aż panie powrócą z nocnej eskapady. Czas wykorzystałem na przemyślenia i próbę znalezienia w tym korzyści dla mnie. Oczywiście nie chodziło mi o pieniądze, ale gdyby udało się znaleźć sposób na drobne wymuszenie, zadowoliłbym się krótkimi wizytami pań w moim pokoju. Co prawda trudno było mi sobie wyobrazić spotkanie z Moniką, gdy za ścianą czeka jej mąż, ale seks z Mariolą wydawał mi się całkiem realny. Przy okazji zastanawiałem się, dlaczego tak łatwo poszło mi z nią, i to dwukrotnie. Dotąd myślałem, że trafiłem na kobietę, która potrzebuje seksu tak samo, jak ja, bez żadnych gier, zobowiązań, tylko przyjemność i nic poza tym. Teraz gdy byłem prawie pewny, że robi to dla pieniędzy, jej przyzwolenie na moje nocne wizyty były dla mnie mocno podejrzane.
    
    Drzwi otworzyły się bez ...
    ... żadnego ostrzeżenia, nie wydały z siebie żadnego dźwięku, jakby umieszczone były w próżni, uchyliły się tylko na trochę, na tyle by mogła przejść osoba. Długie futro z rudego lisa zafalowało, dziewczyna szybko i bezszelestnie, jak zjawa, przemknęła w kierunku łazienki, znikając mi z oczu. Postanowiłem nie zwlekać i wykorzystać okazję iż była noc i nikt nie powinien nas usłyszeć. Złapałem ją, jak po ciemku zamykała drzwi łazienki, zobaczyła mnie, nasze spojrzenia skrzyżowały się, pomimo mroku widziałem jej zaskoczenie, które szybko przemieniło się w gniew. Nie odezwałem się słowem, ale wzrokiem wskazałem kuchnie. Zniknęła w łazience, a ja usiadłem na taborecie, spodziewając się, że zjawi się na moje wezwanie.
    
    Mimo wszystko liczyłem na to, że oszukuje męża, a facet, z którym ją widziałem, jest jej kochankiem. Taki stan rzeczy bardzo by mi ułatwił przekonanie jej, że jedno spotkanie w moim pokoju, to niska cena za spokój w małżeństwie. Jednak jeśli Tomasz brał w tym udział, a dużo na to wskazywało, to sprawa mogła mieć inny obrót. Jednak nie lękałem się, nie przewidywałem w takim przypadku większej afery, co najwyżej zostanę wyśmiany, a seks z Moniką pozostanie w sferze marzeń.
    
    Przyszła po przeszło dziesięciu minutach, stanęła w progu, opierając się biodrem o futrynę. Była w błyszczącej koszuli nocnej sięgającej kolan, włosy spływały na ramiona i częściowo zakrywały głęboki dekolt. Patrzyła na mnie z wyrzutem, jakbym zrobił jej krzywdę, przez co jeszcze bardziej utwierdziła ...
«12...5678»