Z Pamiętnika Młodszej Siostry. Rozdział III - Opowiadania Erotyczne

Z Pamiętnika Młodszej Siostry. Rozdział III

... tyle długa, że w pozycji stojącej niemal idealnie sięga do końca mojej cipeczki i dupci, ledwo je przysłaniając, co powinno dodatkowo na niego zadziałać… Poza tym…

Mam cichą nadzieję, że moje bezwstydne zachowanie wystarczająco pobudziło braciszka, a kolejnym aktem naszej (?) „produkcji filmowej” będzie to, czego tak bardzo skrycie pragnę…

Dokładnie w tym samym momencie usłyszałam:

- Na kolana, dziwko.

„Dziwko”… Powiedział to. Po prostu wiedziałam, że mnie tak nazwie tej nocy…

„Na kolana”… Czy my naprawdę zawsze myślimy o tym samym?!

W tym momencie nie myślałam już o niczym więcej. Nie chciałam już myśleć. Patrząc w obiektyw kamery, wyginając ciało lekko do przodu, by móc ponownie z bliższej perspektywy pokusić go swoimi cyckami i uśmiechając się przy tym pożądliwie, uklęknęłam powoli na podłodze – przed łóżkiem, na którym zupełnie nagi, z pięknie stojącym kutasem, siedział mój ukochany braciszek… Marzyłam, by oprzeć znów swe dłonie na jego kolanach, lecz on standardowo odczytał moje zamiary, bo usłyszałam od razu:

- Ręce za siebie!

Tak też zrobiłam, a moje cycki w cudowny sposób wysunęły się do przodu, o co zapewne mu chodziło. On sam przysunął się na łóżku bliżej w moją stronę, tak by jego kutas znajdował się jak najbliżej moich ust… Pewnie dlatego, żeby wszystko zmieściło się w kadrze… A może po to, bym o niego błagała…?

- A teraz powiedz mi Paulinko… Kim dla mnie jesteś?

- Two… Twoją s-siostrą? – odrzekłam z niepewnością, czy właśnie takiej ...

... odpowiedzi oczekiwał.

- Tak… Moją kochaną siostrzyczką… A od dzisiaj - osobistą dziwką, jednocześnie.

Złapał mnie lewą ręką za włosy i zbliżając kamerę do mojej twarzy, powiedział:

- Nie klęcz w ten sposób suko, niczym do modlitwy. Jesteś zdzirą, nie zakonnicą. Rusz dupę dalej. Chcę cię oglądać w pełnej okazałości.

- Mogę oprzeć się o ciebie? – zapytałam, po raz kolejny czując niepewność, chociaż dobrze rozumiałam, o co mu chodzi z tą „pełną okazałością”…

- Wszystko twoje, dziwko.

Opieram się więc dłońmi na kolanach braciszka, powyżej których czeka na mnie jego piękny, już tak bardzo mokry od podniecenia kutas, będący obiektem moich pragnień od kiedy tylko po raz pierwszy go ujrzałam… Staram przesunąć się na własnych nogach w tył po podłodze jak najdalej, robiąc kolanami niewielkie „kroczki”, w taki sposób, aby możliwie najdokładniej wyeksponować przed nim swoje ciało, a tym samym zapewnić mu jak najlepszy, jednoczesny widok z góry zarówno na moje cycuszki, jak i dupcię za mną, wypinając ją najbardziej, jak tylko potrafię. Szło mi to trochę niezdarnie, bo oczywiście „kalkulowałam” dostęp moich ust i rączek do jego penisa, ale po kilku sekundach się udało.

On oczywiście wszystko nagrywał, a gdy zobaczył swoją dziwkę w satysfakcjonującej go pozycji, ubranej dokładnie tak, jak wybrał, patrząc na mnie z góry powiedział tylko:

- To teraz pokaż mi, jaką dziwką jesteś.

Faktycznie. W tej wyuzdanej pozycji, tak wyzywająco ubrana, rzeczywiście czuję się jak ...