Upadek cz. 3
Data: 29.03.2022,
Kategorie:
Pierwszy raz
Blondynki,
Creampie,
Miejsca Publiczne,
Sex grupowy
Autor: marhen
Barman okazała się 30 - letnim przystojniakiem o imieniu Marcin. Najwyraźniej "Lux" wyznawał zasadę równouprawnienia, gdyż miał on na sobie jedynie przepaskę biodrową spod której wystawał kawałek jego prącia. Najwyraźniej zupełnie nie przeszkadzało mu to w pracy. Sprawnie przygotowywał drinki i rozmawiał z klientami, no dobrze, głównie klientkami, bo w lokalu o dziwo było sporo kobiet.
- Przepraszam bardzo. Miałam się chyba do Ciebie zgłosić. Jestem...
- Justyna, zgadza się? Nowa kelnerka.
- Tak.
- Jak się podobała inicjacja?
- ... - Justyna nie wiedziała co powiedzieć. Czy ten tekst oznaczał, że wszyscy pracownicy wiedzieli, co działo się w pomieszczeniu socjalnym?
- Niezwykła, tak mi się przynajmniej wydaje.
- Świetni, skoro jesteś już rozgrzana bież się do pracy.
- Co mam konkretnie robić?
- Nigdy nie obsługiwałaś ludzi czy co? Zbierasz zamówienia, dostarczasz mi je, a potem zanosisz zamówione rzeczy klientom. Nie musisz być nadgorliwa, ale w tym lokalu jest jedna święta zasada: "Klient ma rację." Nie zawsze co prawda, gdyby ktoś Ci groził lub Cię krzywdził bez pozwolenia, natychmiast mi o tym powiedz. Inne zachowania są dozwolone, więc nie przybiegaj mi tutaj z płaczem za każdym razem gdy ktoś Cię zmaca. Zrozumiałaś?
- Chyba tak.
- To zabieraj stąd swój śliczny tyłeczek i do roboty.
Dlatego, że była nowa pierwsza godzina upłynęła bez większych problemów. Przez ten czas Justynka przyzwyczaiła się nawet do noszenia obscenicznego stroju ...
... i przestała nieustannie sprawdzać, czy widać jej pośladki. Dla niej wszystko było nowe, ale nie dla stałych bywalców klubu. Wiele par oczu nieustannie śledziło każdy jej ruch szykując się do ataku, który miał niebawem nastąpić.
Justyna obsługiwała właśnie dwóch dobrze ubranych mężczyzn w średnim wieku, gry poczuła czyjąś dłoń na swoich pośladkach. W pierwszej chwili wzdrygnęła się i chciała odruchowo odtrącić "napastnika", lecz wtedy przypomniała sobie gdzie jest i czego się od niej oczekuje. To prawda, że nie była jakąś tanią dziwką do zerżnięcia, ale przecież ostrzegano ją przed małą macanką. Postanowiła zacisnąć zęby i udawać, że nic niezwykłego się nie dzieje. Może wtedy klient zostawi ją w spokoju? Wynik jej działań był zgoła inny niż zakładała. Po chwili już obaj mężczyźni miętosili jej pośladki. Najgorsze w tym wszystkim było to, że nawet na chwilę nie porwali rozmowy między sobą. Nie mogła też odejść, bo nadal "zastanawiali się" co zamówić.
- Na co masz ochotę tym razem?
- Nie wiem Darek. Whiskey już było. Może pora coś przekąsić?
- Masz rację, zagrycha dobra rzecz. powiedz mi kotku co polecasz?
- Przepraszam Panów, ale to jest mój pierwszy dzień, dlatego nie znam jeszcze tak dobrze menu.
- Hmmm... W takim razie musimy zadowolić się czymś innym. Proszę Cię skarbie, usiądź między nami i dotrzymaj nam przez chwilę towarzystwa.
- Ale mam pracę, muszę...
- Twoja praca jest tutaj. - skwitował jej rozmówca po czym chwycił ją za rękę i przyciągnął do ...