Upadek cz. 3
Data: 29.03.2022,
Kategorie:
Pierwszy raz
Blondynki,
Creampie,
Miejsca Publiczne,
Sex grupowy
Autor: marhen
... siebie. Aby nie upaść musiała oprzeć się o jego ramię, co ten sprytnie wykorzystał. Nie wiedziała jak to zrobił, ale wystarczyło tylko, by się lekko odchylił, a ona poleciała do przodu wprost na przygotowane dla niej miejsce. Cała akcja trwała może dwie sekundy i widać było, że była dobrze wyćwiczona.
- Skoro już się rozsiadłaś, może byś nam polała?
- Co to za miejsce? - pomyślała skołowana.
- Żeby obsługa piła i bawiła się z gośćmi? Nie rozumiem te... - jej myśli urwały się nagle, gdy władze przejęło ciało.
- Mmmm...
- Oho, szybko się rozkręcasz jak na nowicjuszkę.
- Co? - sama się zdziwiła. Co się działo? Czy to ona właśnie zamruczała? I dlaczego naglę zrobiło się tutaj tak ciepło?
Dopiero po chwili dotarło do jej otumanionego umysłu, co się dzieje. Dłonie obu mężczyzn już bez skrępowania błądziły po jej ciele. Czuła palce drażniące jej cipkę, gdyż krótka skórzana minióweczka w żaden sposób jej nie chroniła. Podobnie jak zwiewny jedwab na piersiach, które były już drażnione przez usta Darka. Sytuacja był tak surrealistyczna i nagła, że jej umysł nie wiedział jak ma się przed nią bronić. Za to ciało całkowicie ją już zdradziło. Nie wiedziała czy to z powodu afrodyzjaku czy wcześniejszych wydarzeń tego dnia, ale cała drżała z podniecenia i wzbierającej w niej rozkoszy. Nogi same się rozkładały aby przyjąć sprawne, ruchliwe paluszki. Sutki prężyły się dumnie domagając pieszczot. Gdy sądziła, że już nic nie powstrzyma nadciągającego orgazmu, mężczyźni ...
... nagle przerwali zabawę.
- Jeśli chcesz dostać nagrodę, musisz na nią zapracować. Możemy kontynuować, to co robiliśmy przed chwilą, lub przestać i pozwolić Ci wrócić do pracy. Wybór należy do Ciebie.
- Jednak musisz nas jakoś przekonać, że warto się dalej z Tobą bawić. - dodał drugi, którego imienia nawet jeszcze nie poznała.
- Podpowiem Ci, że te Twoje śliczne usteczka, byłyby świetną kartą przetargową. Co Ty na to?
Z powodu podniecenia, Justynie ciężko było się skupić. Wiedziała, że jako dobra żona powinna zostawić tych dwóch facetów i wrócić do pracy, nawet się nie oglądając. Pytanie tylko, czy po dzisiejszym mogła o sobie jeszcze myśleć, jako tej "dobrej żonie"? Myśli galopowały przez jej skołowany umysł z prędkością konia wyścigowego, podczas gdy ciało podjęło już decyzję.
Jej usta właśnie zamykały się na twardym, sterczącym kutasie, gdy umysł dalej roztrząsał dostępne opcje działania. Było już jednak za późno na myślenie. Jej sprawny języczek gładził ogolone jaja faceta, którego imienia nawet nie znała. Usta poruszały się rytmicznie w górę i w dół twardego członka. Był inny niż ten jej męża. Żyłki na nim nie były tak wyraźne, był też trochę mniejszy. Za to jaja które pieściła na zmianę dłonią i języczkiem były naprawdę imponujące. Kilka razy chciała je całe wziąć do ust, ale się nie zmieściły. Gdy tak zapamiętale obrabiała pałę jednemu klientowi, drugi skupił się na jej wilgotnej cipce. Chociaż wilgotnej, to małe niedopowiedzenie, Z niej się po prostu lało. ...