Kwiat Lotosu (II)
Data: 04.04.2022,
Kategorie:
brutalnie,
pościg,
akcja,
Brutalny sex
wulgaryzmy,
Autor: XXX_Lord
... nasz kret, nie zakładajmy, że to Jaworski, musiał sypnąć, że zeznawała. Albo ktoś, kto wiedział, że tu przyjedzie dał wcześniej cynk, że ma zostać zdjęta.
- Może śledzili ją cały czas? Albo to Zagórski.
- Chciałby kropnąć swoją dupę?
- To prawdopodobne, mogła dokopać się do czegoś nielegalnego w klubie. Dragi, handel bronią, pranie kasy. Nasz bohater, jak słyszałeś od Białka to ekspert w tego typu branżach. Tylko po co giną kobiety? Przecież one nie babrają się w brudnych interesach.
- Kurwa, robi się coraz więcej dziur w logice, ale z drugiej strony zaciskamy pętlę wokół Zagórskiego. Trzeba zdobyć jego adres i odwiedzić naszego bohatera.
- A co z młodym? Myślisz, że to on? - Konarski wyrzuca niedopałek przez okno. Samochód mija dojeżdża do Placu Bankowego.
- Raczej nie, chociaż musimy założyć również ten scenariusz.
- Może Wąsowicz go przekabacił?
- Wątpię, Jaworski ma jaja. Jest cwany. I raczej nie postawiłby na niewłaściwego konia, jeśli rozumiesz, co mam na myśli. Ale i tak go delikatnie przyciśniemy. Żeby wiedział, o czym myślimy.
- Taaak – Iwanowicz przeciąga palcami po włosach – to co, chyba zostaje nasz mafioso z Chicago?
- Ten gość to nasz trop, trzeba go docisnąć do podłogi. I to szybko.
DWA DNI WCZEŚNIEJ
Tomasz mówił mi, że mogę czuć się jak u siebie. No to poczuję się, jak u siebie. – Uśmiechnięta Aśka, po spędzonej z Zagórskim upojnej nocy przeciąga się leniwie na kanapie. Opróżniła nieco zawartość jego lodówki i zaczynając ...
... się nudzić zmienia bezmyślnie kanały w telewizorze. Od całonocnych igraszek z dyrektorem boli ją całe ciało.
Cztery orgazmy. Wygrałam cztery do dwóch – Śmieje się w głos, po czym jej wzrok pada na półkę z kasetami wideo pod telewizorem.
Ciekawe, co pan dyrektor ogląda? – Podnosi się i uchyla szklane drzwi. Kasety są opisane w kolejności od jednego do dziesięciu. Słownie: pierwsza, druga, trzecia...
Dziwne – Wyjmuje kasetę numer trzy z pudełka, włącza magnetowid i czeka na pojawienie się obrazu.
Jej oczom ukazuje się czarny ekran, w głośniku wybrzmiewa cisza, po czym słychać ciche jęknięcie i na ekranie zapala się światło.
Aśka zamiera, widząc, co i kto znajduje się na filmie. Coraz bardziej przerażona ogląda jego zawartość przez kilka minut, przewijając film na podglądzie.
Boże, kim on jest?! Co to za człowiek?!
Zmienia kasetę. Na numer dwa.
A potem jeden.
Pięć.
Pełna przerażenia i emocji, nie słyszy otwierających się drzwi wejściowych, a kiedy orientuje się, że ktoś za nią stoi jest zbyt późno.
Traci przytomność.
OBECNIE
- Stefan – Minutę po opuszczeniu samochodu obaj gliniarze wkraczają do budynku policji – musimy pogadać.
- No co jest? – Jaworski, oderwany od papierkowej roboty nie jest zachwycony faktem, że mu przerwano. – Mam w chuj pracy.
- Kto wie o Chańskiej i Parolczyku?
- Ten, kto ma dostęp do raportu. Na pewno Wąsowicz, pewnie Adamczyk. No i góra, jeśli zajrzeli. Chociaż wątpię. Oni dzwonią do Adamczyka, ostatecznie ...