Kwiat Lotosu (II)
Data: 04.04.2022,
Kategorie:
brutalnie,
pościg,
akcja,
Brutalny sex
wulgaryzmy,
Autor: XXX_Lord
... Zagórskiego, wbijającego się w Ewę mocnymi ruchami ląduje komórka. Stary Centertel, jakich w połowie lat dziewięćdziesiątych używały osoby majętne.
- Czego, kurwa? – Nie przerywając kopulacji Zagórski dyszy w słuchawkę – Jestem zajęty, nie słyszysz?
- Uważaj, chłopcze, bo z taką kulturą to zamiast twoich gliniarzy przyjadę i zdejmę ciebie – Na dźwięk TEGO głosu Tomasz przerywa poruszanie się biodrami i poważnieje – Są w klubie, przypuszczam, że bez trudu znaleźli naszego dyrektora-gadułę – bezemocjonalny ton mrozi krew w jego żyłach – Mam ich kropnąć teraz, czy życzysz sobie później, na przykład, kiedy trafią do was, na małe randez-vous, hm?
- Jesteś chorym, popierdolonym świrem – Tomasz wysuwa się gwałtownie z Ewy i wstaje. Na jego członku błyszczą ślady krwi dziewczyny i spermy, przypuszczalnie poprzednich gwałcicieli, penetrujących jej wnętrze.
- No wiesz, to zależy od punktu widzenia, dzieciaku. Ja przynajmniej nie kręcę snuffów i nie trzepię sobie później do nich.
- Pierdol się – Dyrektor giełdy podnosi głos – zdejmij ich, po cichu! – podkreśla – pozbądź się ciał, dostaniesz kasę i wypierdalaj!
- Od poznania cię zastanawia mnie, jak taki kmiot doszedł do pozycji, w której jesteś. Twoi zwierzchnicy musieli być skończonymi idiotami. – Do uszu Tomasza dociera ciche westchnięcie, jedyny objaw emocji mężczyzny po drugiej stronie słuchawki – za półtorej godziny dostaniesz potwierdzenie śmierci twoich adwersarzy. Choć nie ukrywam, że z chęcią pozbyłbym się ...
... ciebie. Aha – Zagórski słyszy dźwięk uruchamianego samochodu – nie próbuj mnie namierzyć, nie udało się to ruskiemu kontrwywiadowi, Amerykanom, mafii i dzikusom w Afryce, mimo lepszej znajomości terenu, na którym działałem – głos przeradza się jadowity szept, od którego po ciele Tomasza przechodzą ciarki – to może skończyć się dla ciebie tylko w jeden sposób. A wierz mi, że nie będę dla ciebie tak, hm, miły, jak dla dziennikarza, chłopcze. I zamiast chirurgicznego cięcia uprzedzam, że będzie bolało, zanim się wykrwawisz na śmierć. – Połączenie zostaje przerwane.
- Kurwa mać – Zagórski rzuca ze wściekłością telefonem o podłogę, który roztrzaskuje się na małe części – Pierdolony świr. – Rozgląda się po sali. Wszyscy mężczyźni patrzą na niego, oczekując na decyzję – no co się kurwa gapicie? Nie widzieliście gościa z kutasem na wierzchu?
- Cycata długo już nie pociągnie – Brodaty podchodzi do niego – Kończymy zabawę?
- Zostawcie je na razie – Na twarzy dyrektora pojawia się zagadkowy uśmiech – zreanimuj ją i poczekaj, aż odsapnie. Mam ochotę na drugą rundę, między nimi.
- Jesteś chorym zwyrolem – Brodacz oddaje uśmiech – Bierzcie się do roboty – wydaje polecenie i rusza w kierunku otumanionej Ewy.
- Zawiadomię centralę – Konarski wybiega z budynku, otwiera służbowego Poloneza i sięga po interkom. Ostatni Parolczyk zamierza wsiąść na tył, kiedy za ich plecami rozlega się głos.
- Wysiądźcie, wszyscy. Bardzo powoli. Trzymam na muszce dziennikarza, pod samochodem jest ...