Kwiat Lotosu (II)
Data: 04.04.2022,
Kategorie:
brutalnie,
pościg,
akcja,
Brutalny sex
wulgaryzmy,
Autor: XXX_Lord
... zamontowany ładunek wybuchowy. Jeśli wykonacie nie ten ruch, co potrzeba, wszyscy zginiemy – Głos jest beznamiętny, cichy i wyprany z emocji. Akcent i forma wypowiedzi wskazuje na człowieka wykształconego – Z tego, co wiem, to jeden z was ma rodzinę, a drugi chce zrobić karierę w policji, więc zadbajcie o własne dupy i nie szarżujcie. Do nadkola obok baku podpięty jest ładunek z Semtexu. Jeśli go odpalę, zostaną z was grzanki z nadzieniem organiczno-organowym – Mężczyzna sucho kaszle – ze mnie również, ale jak pewnie zdążyliście się zorientować, zbyt wiele czasu mi nie zostało. Parolczyk – zwraca się do dziennikarza, który zamarł, niczym słup soli, z dłońmi uniesionymi w górze – opuść ręce, stań przodem do mnie – Jacek odwraca się posłusznie – reszta zrobi to samo. Nie musicie pozbywać się broni, zanim zdążycie do mnie strzelić, wysadzę nas wszystkich. A wierzcie mi, że jestem w tym dobry. Najlepszy.
- Kim jesteś? – Konarski lustruje mężczyznę od stóp, do głowy. Człowiek, który trzyma ich na muszce w tłumie wyglądałby na urzędnika państwowego. Nieco staromodne wąsy, zalatujące połową lat osiemdziesiątych, okulary w oprawkach „na Jana Suzima”, brązowy garnitur, brązowy płaszcz i skórzane rękawiczki w tym samym kolorze.
W tłumie „z twarzy podobny zupełnie do nikogo”.
- Kim jestem? – Twarz mierzącego z pistoletu wykrzywia się w lekkim uśmiechu – Kimś, kto został wynajęty, żeby was zdjąć, jeśli będziecie zbyt, hm, natarczywi – Uśmiech nie schodzi z jego ust – a że ...
... jesteście bardzo natarczywi, to muszę wykonać zadanie, choć z wielką chęcią zamiast was, uciszyłbym swojego mocodawcę.
- Zagórskiego? – Jaworski emocjonalnie pyta mężczyznę – Jesteśmy glinami, zabijesz nas, a na karku będziesz miał policję z całego kraju.
- Polska policja nie znalazłaby gówna na białej wycieraczce, chyba, że sami by w nie wdepnęli i wysmarowaliby nim pół komisariatu. Poza tym ścigali mnie dużo bardziej poważni przeciwnicy – Opuszcza pistolet, druga dłoń tkwi nadal w kieszeni płaszcza – zdrętwiała mi ręka, więc przestanę do was mierzyć, ale nie próbujcie głupot, bo w kieszeni mam detonator i nacisnę przycisk, jeśli któryś z was przekroczy granicę.
- Mogę zapalić? – Konarski sięga pytająco do kieszeni.
- Papierosy to gówno, panie Konarski, ale proszę, to pańskie życie i płuca – Staszek częstuje towarzyszy. Dwóch policjantów i Parolczyk zaciągają się nerwowo dymem.
- Skoro masz na nas kontrakt, to dlaczego od razu nas nie sprzątnąłeś? Ktoś może nas zobaczyć i zadzwonić po naszych kumpli – Po krótkiej chwili zadaje pytanie.
- Może lubię rozrywkę i dreszczyk emocji? – Mężczyzna zaczyna się śmiać – A może po prostu lubię was, w przeciwieństwie do tego idioty Zagórskiego, który napawa mnie obrzydzeniem. I zanim was kropnę, to chciałbym dowiedzieć się czegoś ciekawego?
- Nie mamy czasu, musimy jechać na giełdę, żeby zdjąć twojego pracodawcę – Do rozmowy włącza się Jaworski.
- Trochę pan w gorącej wodzie kąpany, ale kiedyś też taki byłem. Szkoda, że ...