Kwiat Lotosu (II)
Data: 04.04.2022,
Kategorie:
brutalnie,
pościg,
akcja,
Brutalny sex
wulgaryzmy,
Autor: XXX_Lord
... musiałem zabić Iwanowicza, ale on miał chyba najwięcej z was na sumieniu, więc w sumie to go nie żałuję – Staszek nerwowo zaciska palce na papierosie i zaciąga się solidnie – wiem, wiem, panie Konarski, to pański kumpel, w zasadzie przyjaciel, z tego, co zdążyłem się zorientować, ale to nic osobistego. Tylko biznes.
- Wie pan, kim jest Zagórski i co robi? – Tym razem odzywa się Parolczyk – Mamy dowody na to, że zabija niewinne kobiety, gwałci je i morduje z zimną krwią. Co z pana za człowiek, że pracuje pan dla takiego bydlaka?! – Unosi głos.
- Dewiant i zboczeniec, co? – Mężczyzna spogląda na niego z powagą – Wiecie, dlaczego on to robi? – Cała trójka milczy – Nie wiecie, co? Kręci filmy w trakcie morderstw i sprzedaje je za grubą kasę na wschód, do Japonii. Najlepiej schodzą te z blondynkami, ale żółtki nie pogardzą też ciemnowłosymi.
- O kurwa… - W głowie Konarskiego właśnie domyka się ostatnia klapka – Ten człowiek jest chory.
- Owszem, jest – Mężczyzna zanosi się kaszlem – Dodatkowo ma kilku pomocników, równie zwyrodniałych, co on. Ale wynajął mnie, więc słowa muszę dotrzymać.
- Niech pan posłucha – Tym razem odzywa się Parolczyk – Nie wiem, kim pan jest i szczerze mówiąc, mam to głęboko w dupie. Ale widzę, że się pan waha, bo jeśli nie czułby pan wątpliwości, to już byśmy nie żyli. – Mężczyzna patrzy na niego beznamiętnie – Proszę nam pozwolić odjechać i zgarnąć Zagórskiego.
- Niby dlaczego miałbym to zrobić? I co będę z tego miał? Poza tym, zawsze ...
... kończę zlecenia.
Z małym wyjątkiem – W jego głowie rozlega się głos, który natychmiast zostaje uciszony.
- My jesteśmy ci dobrzy, a on ten zły. Z tego, co widzę, to jest pan Polakiem. Nie zależy panu na tym, żeby taki skurwysyn nie przebywał na wolności?
- Patriota, no, no – Mężczyzna uśmiecha się pod nosem – Nie, panie Parolczyk, nie jestem patriotą, więc proszę darować sobie ciąg dalszy. Coś jeszcze?
Odpowiada mu cisza.
- Naprawdę nie macie mi nic więcej do powiedzenia? – Kpiąco rzuca im w twarze – Masz dzieci – Patrzy na Konarskiego, gaszącego papierosa pod butem – nie zależy ci na tym, żeby miały ojca?
- Oczywiście, że mi zależy. – Konarski z nienawiścią patrzy w szare oczy mężczyzny.
- No to powiedz mi, dlaczego mam cię nie zabijać i puścić wolno.
Czwórka mierzy się spojrzeniami w milczeniu przez dłuższą chwilę. W tle słychać karetkę, dodatkowo zaczął padać śnieg.
- Wiesz, dlaczego? – Wściekły Konarski podchodzi do niego powoli, staje z nim twarzą w twarz, prawie dotykając swoim nosem nosa mężczyzny i zaczyna mówić – Dlatego, panie morderco, że znudziło ci się już zabijanie i chcesz zostać złapany. Może dlatego, że zaczęły dręczyć cię wyrzuty sumienia. – Podnosi głos – A może dlatego kurwa, że w zorientowałeś się nagle, że życie spierdoliło ci przez palce i spędziłeś samotnie czas na gaszeniu świeczek z ludzkich żyć. – Na dźwięk ostatniego zdania mężczyzna zamiera, a potem powoli wyciąga z kieszeni dłoń, dotykającą detonator z kieszeni – Albo po ...