1. Kwiat Lotosu (II)


    Data: 04.04.2022, Kategorie: brutalnie, pościg, akcja, Brutalny sex wulgaryzmy, Autor: XXX_Lord

    ... ponownie, a trójka gliniarzy spogląda na niego bez wyrazu – Zbadaliście to?
    
    - Pomysł właściwy i faktycznie to jest możliwe – Konarski uśmiecha się, zadowolony z dociekliwości młodszego kolegi – konsultowaliśmy to z zawodowymi wojskowymi, którzy mają doświadczenie w treningu walki wręcz. Istnieje szansa jeden do kilku tysięcy, że był to jeden człowiek. Musiałby być niesamowicie dobrze wytrenowany, innym słowem, to musiałby być zawodowy zabójca. Raczej mało prawdopodobne, żeby babrał się w takiej sprawie, choć każda grupa zawodowa, a do takiej należy zaliczyć zawodowych zabójców, jakkolwiek na to patrzymy, ma swoje czarne owce.
    
    - Wariant numer trzy – Iwanowicz uznaje wyjaśnienie za wystarczające, mimo że wyraz twarzy Jaworskiego mówi co innego – kilku sprawców. Wygląda na to, że najbardziej prawdopodobny. Pierwsza ofiara miała w sobie jeden rodzaj spermy, ale pozostałe już kilka. Scenariusz, jaki sobie wyobrażam, to zbiorowy gwałt, tortury i znęcanie się, a później rytualne morderstwo. Powody zabójstw i zidentyfikowanie sprawców to kluczowe kwestie, na które musimy poznać odpowiedzi.
    
    Ponowna cisza nie jest niczym zmącona, nawet Jaworski uznał, że czas zakończyć wiercenie się.
    
    - No dobra. – Wąsowicz wstaje, uznając spotkanie za zakończone. – Chcę mieć na bieżąco informacje na biurku, codzienny raport o dziesiątej rano. Rozumiemy się? – Spogląda na nich badawczo. – A sprawa między nami... – Zawiesza głos – powiem tylko tyle, uważajcie. – Wychodzi z pomieszczenia, ...
    ... trzaskając drzwiami.
    
    Konarski wpatruje się w Iwanowicza, porządkującego papiery.
    
    - Po chuj się wpierdalałeś, co? – Zaczyna mówić po dłuższej chwili. – Poradziłbym z nim sobie w pojedynkę, a tak obaj odkryliśmy dupy na strzał i wspólnie mamy przejebane.
    
    - Staszek, zamknij dziób, dobra? – Jego partner kończy układanie dokumentów i wkłada je do segregatora. – Nie znoszę tego nadętego kutasa, z chęcią wsadzę jego tłustą dupę do suki i każę wypierdalać z powrotem na wioskę. Młody – zerka na Jaworskiego – morda na kłódkę, na temat tego, co się tutaj stało. Wąsowicz pewnie będzie chciał cię przekabacić, uważaj, to szuja i menda. Wystawi cię przy najbliższej okazji, bo byłeś świadkiem dzisiejszego zdarzenia.
    
    - Nie wystawi, sam mnie tutaj chciał, więc pewnie zażąda, żebym was szpiegował dla niego. – Jaworski, dotychczas nie reagujący na rozmowę między starszymi kolegami ożywa na krześle. – Pomogę wam z nim, pod warunkiem, że dopuścicie mnie do śledztwa.
    
    Konarski pytająco spogląda na partnera, po czym uśmiecha się pod nosem.
    
    - W porządku, Stefan. Witaj w zespole. – Wyciąga dłoń. – Uważaj na plecy, my jesteśmy starzy i poradzimy sobie, ale ty dopiero zaczynasz. Masz łeb na karku, widzę to, bo obserwuję cię od jakiegoś czasu. Nie szarżuj i bądź ostrożny. Jesteśmy z Jurkiem często w terenie, bądź naszymi oczami w biurze, gdyby coś się kroiło musimy o tym jak najszybciej wiedzieć, okej? – Jaworski potakuje głową na zgodę. – Weź i przejrzyj akta, może wpadniesz na coś, co my ...
«12...567...60»