1. Kwiat Lotosu (II)


    Data: 04.04.2022, Kategorie: brutalnie, pościg, akcja, Brutalny sex wulgaryzmy, Autor: XXX_Lord

    ... ominęliśmy. – Wstaje i kieruje się do drzwi. – A teraz spieprzajmy z tej śmierdzącej nory do domu, mam dość i chcę odpocząć.
    
    Ewa, przestraszona i spanikowana wrzuca nerwowo ubrania do walizki. Od informacji o śmierci Blanki minęło kilka godzin, przez ten czas dziewczyna zdążyła wrócić do domu, przemyśleć gruntownie całą sprawę i dojść do wniosku, że czas wziąć urlop i zniknąć. Dla własnego bezpieczeństwa.
    
    Restauracja w hotelu „Forum” jest w połowie zapełniona gośćmi hotelowymi. Tłok, duchota z powodu nie działającej klimatyzacji oraz unosząca się woń kuchni wywołują grymas zniesmaczenia i niezadowolenia łysego mężczyzny w okularach przeciwsłonecznych, siedzącego nieopodal szyby, z widokiem na rondo i krzyżujące dwie główne arterie komunikacyjne Warszawy - Aleje Jerozolimskie oraz Marszałkowską. Kanciasta, kwadratowa twarz, barczysta sylwetka i sękate, potężne dłonie, leżące swobodnie na stole przed nim są obrazem dużej siły, jaką dysponuje człowiek. Gdyby nie powoli poruszająca się w rytm przeżuwanej w ustach gumy szczęka, wyglądałby niemal jak posąg.
    
    Po kilku minutach oczekiwania do jego stolika dosiada się tyczkowaty chudzielec, z ospą na twarzy.
    
    - Mamy zlecenie dla niego – Bez zbędnych ceregieli i wstępów zaczyna rozmowę – To cel – Wyjmuje z trzymanej w lewej dłoni teczki kilka zdjęć niewysokiego, chudego mężczyzny z ciemnymi, prostymi włosami, obciętymi na styl "hełmu poniemieckiego", palącego nerwowo papierosa.
    
    - Kto to? – Łysy przechwytuje zdjęcia, ...
    ... studiując je z uwagą – Polityk?
    
    - Dziennikarz. Cel ma zostać zlikwidowany w dowolny sposób, może być strzał z daleka, może być zabójstwo w tłumie. Nasz specjalista ma być skuteczny. To wszystko, czego wymagamy.
    
    Nastaje kilkuminutowa cisza.
    
    - Pół miliona nowych złotych – Niski głos łysego wybrzmiewa w harmidrze restauracji. Wstrzymuje dalszą wypowiedź, przy stolika pojawia się kelner. Obaj rozmówcy zamawiają wodę.
    
    - Dużo. – Patyczak krzywi się z powodu wygórowanej kwoty za realizację "zamówienia" – Nie możesz spuścić z ceny?
    
    - Cena jest stała i nie podlega zmianom, płacicie za usługi eksperta, a nie rzeźników od Ruskich – Głos rozmówcy wskazuje, że zapłata nie podlega negocjacjom – Decyzja.
    
    Chudy mierzy go przez chwilę niezbyt przyjemnym wzrokiem, po czym kiwa głową na potwierdzenie.
    
    - Znakomicie. Tutaj masz numer konta do wykonania przelewu, połowa przed, połowa po wykonaniu zlecenia. Termin zlikwidowania obiektu?
    
    - Jak najszybciej, dane dotyczące celu – Chudy podaje mu kartkę gęsto zapisaną wydrukiem komputerowym – Przelew zostanie wykonany dzisiaj. – Wstaje i bez słowa odchodzi od stołu.
    
    Dwie minuty później łysy rusza za nim pozostawiając na stole banknoty za rachunek, wychodzi na zewnątrz i wtapia się w tłum.
    
    Przestraszona Ewa, która pół godziny wcześniej zameldowała się w małym hotelu przy ulicy Omulewskiej, zmierza komunikacją miejską w kierunku komisariatu przy ulicy Grenadierów.
    
    - Dzień dobry – Kwadrans później pojawia się w komisariacie. ...
«12...678...60»